Pijany kierowca wpadł do rowu. Miał 2,7 promila
Policjanci z Łaskarzewa podczas patrolu natrafili na samochód w rowie. Kierowcą okazał się 48-latek, który miał 2,7 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany, stracił prawo jazdy, a jego auto może zostać skonfiskowane. Grozi mu do 3 lat więzienia.
W piątkowy poranek (18 kwietnia) funkcjonariusze z Posterunku Policji w Łaskarzewie zbliżali się do końca nocnej służby. Około godz. 5 podczas rutynowego patrolu ulic miasta uwagę policjantów przykuła nietypowa sytuacja. Przy stacji paliw na ulicy Warszawskiej w rowie znajdowała się toyota.
Początkowo policjanci ruszyli na pomoc podejrzewając, że w wyniku zdarzenia komuś coś mogło się stać. Po chwili jednak okazało się, że w samochodzie przebywał tylko kierowca. Chwilę później stało się jasne, że kolizja nie była efektem awarii czy złych warunków drogowych. 48-letni mężczyzna miał 2,7 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna został zatrzymany. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, do którego się przyznał. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy i wdrożyli procedurę konfiskaty pojazdu. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
podkom. Małgorzata Pychner