Aktualności

„Halo, tu bank” – pokrzywdzona uwierzyła i straciła 2 tys. zł

Data publikacji 29.04.2025

Pokrzywdzona nie miała podejrzeń, że rozmawia z oszustem. 38-latka zgłosiła się na Policję, by powiadomić o kradzieży… w białych rękawiczkach. Wszystko zaczęło się od telefonu i głosu w słuchawce, przedstawiającego się jako pracownik banku. Poinformował on kobietę o rzekomej próbie wyłudzenia kredytu na jej dane. 38-latka przestraszyła się. I zrobiła dokładnie to, czego oczekiwali oszuści.

Jeden telefon wystarczył. 38-letnia mieszkanka powiatu garwolińskiego uwierzyła, że rozmawia z pracownikiem banku. Słyszała ostrzeżenie o rzekomej próbie wyłudzenia kredytu na jej dane. Scenariusz dobrze znany policjantom, ale dla pokrzywdzonej nowy i przekonujący. Kobieta usłyszała, że aby zabezpieczyć środki musi wykonać szybki przelew na rachunek techniczny. Działając pod wpływem emocji i presji czasu, wygenerowała kod do szybkiej płatności mobilnej i podała go telefonicznemu "konsultantowi", a następnie – zgodnie z instrukcjami – zatwierdziła transakcję kodem PIN. Z konta pokrzywdzonej zniknęło 2000 zł, które zostało wypłacone w jednym z bankomatów w Lublinie.

Policjanci ostrzegają - oszuści coraz częściej podszywają się pod pracowników banków, urzędów, a nawet policjantów. Wykorzystują strach, czas i technologię. Ich celem jest jedno – wyłudzić dane i pieniądze. Co łączy większość ofiar? Zaufanie. Pośpiech. Chęć szybkiego działania. To właśnie te emocje wykorzystują oszuści. Pamiętaj:

  • Nie podawaj nikomu kodów do szybkich płatności mobilnych ani PIN-ów.
  • Nie podejmuj decyzji pod wpływem emocji – to najskuteczniejsza broń oszustów.
  • Przerwij rozmowę i zadzwoń na oficjalny numer banku. Zweryfikuj sytuację.
  • Masz wątpliwości? Zadzwoń na 112. To może uchronić Twoje pieniądze.

podkom. Małgorzata Pychner

 

Powrót na górę strony