Miał pracować w Szkocji. Okazał się internetowym oszustem z Nigerii mieszkającym w Lublinie
Podawał się za Amerykanina pracującego w Szkocji. Wyłudził pieniądze od jednej z mieszkanek powiatu garwolińskiego, z którą kontaktował się za pośrednictwem profilu na portalu społecznościowym. Mężczyzna został zatrzymany na terenie Lublina przez policjantów garwolińskiego wydziału kryminalnego. 22-letni obywatel Nigerii usłyszał zarzut i decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Policjanci wydziału kryminalnego garwolińskiej komendy na terenie Lublina zatrzymali obywatela Nigerii, który za pośrednictwem internetowego profilu na portalu społecznościowym oszukał mieszkankę powiatu garwolińskiego, wyłudzając od niej pieniądze. Mężczyzna nawiązał wirtualną znajomość z pokrzywdzoną. Podając się za Amerykanina pracującego w Szkocji, zdobył zaufanie kobiety. Znajomość rozkwitała, gdy mężczyzna poinformował kobietę, że wysłał dla niej prezent. W przesyłce do Polski miał się znajdować pluszowy miś i pieniądze. Mężczyzna na potwierdzenie wysłał pokrzywdzonej zdjęcie paczki.
Po pewnym czasie kobieta otrzymała maila wzywającego do uiszczenia opłat celnych za zagraniczną paczkę. Myśląc, że nie ma wyjścia, przelała pieniądze na wskazane konto. Wtedy otrzymała wiadomość na komunikatorze, że stała się uczestnikiem przestępczego procederu prania brudnych pieniędzy. Żeby sprawa nie trafiła na Policję miała zapłacić kolejne pieniądze. Kiedy 35-latka zorientowała się, że padła ofiara oszusta, powiadomiła policję.
Ciężka i drobiazgowa praca garwolińskich policjantów przyniosła efekt. Funkcjonariusze ustalili, że rzekomym Amerykaninem pracującym w Szkocji był 22-letni obywatel Nigerii, studiujący na jednej z lubelskich uczelni. Mężczyzna został zatrzymany w Lublinie. W trakcie przeszukania jego mieszkania garwolińscy policjanci zabezpieczyli blisko 20 tysięcy złotych. Zebrany materiał dowodowy dał podstawy do przedstawienia mu zarzutu z art. 286 kk. Sąd na wniosek prokuratury i policji zastosował wobec niego tymczasowy areszt.
Sprawa jest rozwojowa. Śledczy weryfikują zebrany materiał pod kątem innych podobnych oszustw. To przestępstwo, to jeden z przykładów tzw. oszustwa nigeryjskiego (z ang. Nigerian scam, 419 scam - od artykułu w kodeksie karnym Nigerii, dotyczącego tego przestępstwa) - proceder przestępczy - oszustwo, najczęściej zapoczątkowane kontaktem poprzez wykorzystanie poczty elektronicznej, polegający na wciągnięciu (dawniej przypadkowej, obecnie coraz częściej typowanej) ofiary w grę psychologiczną, której fabuła oparta jest na fikcyjnym transferze dużej kwoty pieniędzy, mającą na celu wyłudzenie pieniędzy.
By nie paść ofiarą „oszustów nigeryjskich” należy pamiętać o poniższych symptomach tego rodzaju przestępczości: Jeżeli zostaliśmy wybrani na pomocnika w odzyskaniu pieniędzy przez uchodźcę politycznego z czarnego lądu i za to mamy otrzymać np. 12 milionów dolarów, możemy być pewni, że jest to oszustwo. Jeżeli zostaliśmy zwycięzcami zagranicznej loterii, w której nie braliśmy udziału, a nawet nie słyszeliśmy o niej, to śmiało możemy potraktować tą informację jako spam i od razu przekierować ją do kosza. Jeżeli otrzymamy niespodziewanie miliony dolarów w spadku po krewnym, o którym nie mieliśmy pojęcia, że istniał, to też więcej niż pewne, że nasza stopa życiowa się nie podniesie, a może być wręcz odwrotnie. Jeżeli za przekazanie nam ogromnej kwoty pieniędzy, ktoś żąda od nas opłat manipulacyjnych (opłacania prawników, certyfikatów), możemy najwyżej odpisać, że opłaty te mogą zostać potrącone z fortuny, którą mamy otrzymać. Wtedy uświadomimy sobie, że to zwykły szwindel. Pamiętajmy, że certyfikaty wystawiane przez różne instytucje, to dokumenty, które tak jak dokumenty identyfikacyjne, papiery wartościowe i banknoty, mają odpowiednie zabezpieczenia, takie jak choćby hologramy, recto-verso, czy mikrodruk, które po wykonaniu skanowania (digitalizacji obrazu), tracą swoje właściwości, a tym samym przesłany nam skan certyfikatu nie ma żadnej wartości i wagi prawnej. Po zakończeniu transakcji z opcją „wpłata na konto bankowe” należy trzymać się sztywno podstawowej zasady - towar wysyła się wyłącznie dopiero po zaksięgowaniu pełnej kwoty na koncie bankowym (za policja.pl).
I przestrzegamy przed zbyt dużą łatwowiernością, w szczególności w stosunku do osób poznanych przez internet.
Autor: podkom. Małgorzata Pychner