Uszkodził lusterko w innym aucie i uciekał przed policjantami. Już usłyszał zarzut
Kara do 5 lat pozbawienia wolności grozi 33-latkowi. Kierowca bmw uszkodził boczne lusterko w renault i odjechał. Poszkodowany wezwał policjantów, którzy w drodze na miejsce zauważyli uciekające auto. Ruszyli za nim w pościg, jednak kierowca nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Funkcjonariusze ustalili i zatrzymali kierowcę. Teraz za swojego nieodpowiedzialne zachowanie odpowie przed sądem.
Wszystko zaczęło się w niedzielę (26.03) po godz. 15 w Nowym Kębłowie (gm. Żelechów). Policjanci z miejscowego posterunku zostali wezwani na miejsce kolizji drogowej. Poszkodowany zgłosił, że kierujący samochodem bmw uderzył w boczne lusterko jego renault, uszkodził je, a następnie odjechał. W drodze na miejsce policjanci zauważyli auto, które mogło brać udział w zdarzeniu. Ruszyli za nim, włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, dając kierującemu sygnał do zatrzymania. Kierowca pojazdu nie reagował na wydawane polecenia i kontynuował jazdę. W pewnym momencie skręcił w drogę gruntową i wjechał w las. Policjanci rozpoczęli poszukiwania kierowcy. Znaleźli jego porzucone auto w jednym z gospodarstw.
Funkcjonariusze w niedługim czasie ustalili właściciela pojazdu. Pojechali do jego miejsca zamieszkania, jednak nikt go tam od dłuższego czasu nie widział. Żelechowscy policjanci nie dawali jednak za wygraną. Ostatecznie ustalili jego miejsce pobytu. 33-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego wczoraj usłyszał zarzut. Przyznał się do udziału w kolizji drogowej i niezatrzymania się do kontroli drogowej. Tłumaczył, że uciekał, bo był zdenerwowany. Mężczyzna w chwili zatrzymania był trzeźwy. Policjanci wykonali retrospektywne badanie trzeźwości.
Zgodnie z art. 178b kodeksu karnego niezatrzymanie się do kontroli drogowej jest przestępstwem, za które grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
podkom. Małgorzata Pychner