Aktualności

Po pijanemu spowodował kolizję i uciekł. Po chwili wrócił, aby przyglądać się pracy policjantów

Data publikacji 15.09.2023

Choć sprawca kolizji uciekł z miejsca zdarzenia i porzucił pojazd, to jednak postanowił z odległości obserwować pracę policjantów, wykonujących czynności na miejscu. Funkcjonariusze wypatrzyli 49-latka wśród gapiów i nabrali podejrzeń. Nie mylili się. Okazało się, że to on kierował autem, a w dodatku miał w organizmie 2 promile alkoholu. Jego auto nie było dopuszczone do ruchu i nie posiadało obowiązkowego ubezpieczenia. 49-latek już stracił prawo jazdy. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj (14.09) po godz. 16 policjanci otrzymali zgłoszenie, że na ul. Stacyjnej doszło do zderzenia dwóch pojazdów. Na miejscu okazało się, że kierujący jeepem nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go peugeota i uderzył w jego tył. Sprawca uciekł z miejsca i na pobliskim osiedlu porzucił auto. Policjanci ruchu drogowego podczas wykonywania oględzin pojazdu zauważyli mężczyznę, który w dyskretny, ale uważny sposób przyglądał się ich pracy. Policjanci nabrali podejrzeń, że może mieć związek ze zdarzeniem.

Ich przypuszczenia okazały się słuszne. Funkcjonariusze ustalili, że to zauważony i zatrzymany przez nich 49-latek spowodował kolizję, a później uciekł z miejsca. Mieszkaniec Warszawy był pod widocznym działaniem alkoholu. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał w organizmie 2 promile alkoholu. Do tego pojazd, którym kierował nie był dopuszczony do ruchu ani nie posiadał ubezpieczenia.

Funkcjonariusze osadzili  49-latka w policyjnym areszcie. Zatrzymany próbował się tłumaczyć, że alkohol wypił dopiero po zdarzeniu. Na podstawie zebranego materiału dowodowego policjanci przedstawili mu zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna odpowie też za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Już stracił prawo jazdy. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

 

podkom. Małgorzata Pychner

Powrót na górę strony