Jeden motocyklista bez uprawnień, drugi stracił panowanie nad jednośladem
W miniony weekend doszło do groźnego zdarzenia z udziałem motocyklistów. Obyło się bez poważnych urazów, ale jednego z kierowców jednośladu czekają surowe konsekwencje prawne. Przypominamy, że za jazdę bez wymaganych do tego uprawnień policjant w każdym przypadku przekazuje sprawę do sądu, gdzie grzywna może wynieść nawet 30 000 złotych. Obowiązkowo orzekany jest też zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
W niedzielę (12 maja) przed godz. 15 w Pilawie na ul. Aleja Wyzwolenia doszło do zdarzenia drogowego z udziałem motocyklisty. Według zgłoszenia kierowca spadł z jednośladu. Na miejscu policjanci ustalili, że kierująca motocyklem honda 30-latka nie zachowała bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu audi, który skręcał w ulicę Krynickich. Kobieta próbując uniknąć zderzenia z samochodem przewróciła się na motocyklu. Na szczęście mieszkanka Grodziska Mazowieckiego nie odniosła poważnym obrażeń.
Razem z kobietą drugim motocyklem marki yamaha podróżował 34-letni mieszkaniec Warszawy. W trakcie wykonywania czynności policjanci ustalili, że mężczyzna nie posiadał odpowiednich uprawnień do kierowania. Za popełnione wykroczenie odpowie przed sądem.
Konsekwencje dla osób, które nie mając do tego uprawnień zdecydują się wsiąść za kierownicę jednośladu, są surowe. W każdym takim przypadku policjanci sporządzą wniosek o ukaranie do sądu, który obligatoryjnie orzeknie wobec takiej osoby zakaz prowadzenia pojazdów i grzywnę od 1500 do 30 tysięcy złotych. Jeżeli pomimo sądowego zakazu osoba ponownie wsiądzie na motocykl podlega karze pozbawienia wolności nawet do 5 lat.
podkom. Małgorzata Pychner