10-letnia bohaterka uratowała rodzinę przed tragedią
Kiedy 10-letnia Gabrysia z Szydłowca zobaczyła, że w domu pali się butla gazowa wezwała na miejsce wszystkie potrzebne służby. Rodzice z poparzeniami ciała odwiezieni zostali do szpitala. Dziewczynkę oraz o 3 lata młodszą siostrę policjanci przekazali pod opiekę babci. Dzięki młodej bohaterce rodzina uniknęła tragedii.
W poniedziałek, po godz. 10, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Szydłowcu otrzymał zgłoszenie o wybuchu butli gazowej na jednej z posesji na terenie miasta. Po przybyciu na miejsce policjantów okazało się, że na szczęście nie doszło do wybuchu. Paliła się butla gazowa, którą na podwórku ugasili strażacy. W mieszkaniu znajdowali się niesłyszący rodzice oraz dwie dziewczynki w wieku 10 i 7 lat.
Jak się okazało, to 10-letnia Gabrysia zobaczyła palącą się butlę gazową w mieszkaniu. Zaalarmowała rodziców, a sama zadzwoniła pod numer alarmowy, ponadto powiadomiła pogotowie gazowe. W tym czasie rodzice wynieśli z domu płonącą butlę na podwórko, aby zminimalizować szkody w mieszkaniu. Z poparzeniami rąk odwiezieni zostali do szpitala. Dzięki szybkiej reakcji rodziców, którzy pomimo sytuacji w jakiej się znaleźli zachowali zimną krew, nie doszło do pożaru mieszkania. Jednak to przede wszystkim dzięki 10-letniej dziewczynce, która wykazała się niesamowitą odwagą i rozsądkiem jak na swój wiek wzywając służby ratunkowe nie doszło do tragedii. Policjanci zaopiekowali się dziećmi w oczekiwaniu na przyjazd babci, której później przekazali młodą bohaterkę oraz o 3 lata młodszą siostrę.
Cały przebieg sytuacji policjantom opowiedziała rezolutna 10-letnia szydłowianka. Kiedy usłyszała słowa uznania, oświadczyła, że w szkole nauczyła się numerów alarmowych, a codzienna pomoc rodzicom nauczyła ją samodzielności.
Dzięki młodej bohaterce rodzina uniknęła tragedii, a ona sama może być przykładem dla swoich rówieśników.
Autor: st. sierż. Marlena Skórkiewicz/AC