Szybka reakcja policji: 51-latek z dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów skazany w 48 godzin
51-latek, który nie stosował się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, trafił najpierw do policyjnego aresztu, a następnie na salę sądową. Wyrok zapadł w ciągu niespełna 48 godzin od zatrzymania. Było to możliwe dzięki wdrożeniu trybu przyspieszonego. Przypominamy, że każdy przypadek niestosowania się do sądowego zakazu spotka się z szybką i zdecydowaną reakcją policjantów.
Zakaz prowadzenia pojazdów jest środkiem karnym. Sąd orzeka go wobec osób, które złamały prawo w zakresie bezpieczeństwa komunikacyjnego, czyli za spowodowanie wypadku drogowego, katastrofy w komunikacji, bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwa, a najczęściej za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Niestety policjanci często zatrzymują do kontroli drogowej osoby, które wsiadły za kierownicę pomimo ciążącego na nich wyroku sądu o zakazie prowadzenia pojazdów.
W sobotę (26.05) funkcjonariusze Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Radomiu zatrzymali do kontroli 51-latka kierującego Seatem. W trakcie sprawdzenia okazało się, że mężczyzna nie powinien w ogóle wsiadać za kierownicę, ponieważ na koncie ma dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Funkcjonariusze WITD na miejsce kontroli wezwali policjantów białobrzeskiej komendy, którzy zatrzymali mężczyznę. Jeszcze tego samego dnia policjanci wdrożyli postępowanie przyspieszone i w ten sposób, w niespełna 48 godzin, sąd wobec 51-latka wydał wyrok, skazując go na karę grzywny w wysokości 5 000 zł, dwa lata zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz prace społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie przez okres 6 miesięcy.
Przypominamy, że każdy przypadek łamania zakazu kierowania pojazdami spotka się ze stanowczą reakcją organów ścigania. W celu wyeliminowania takich niebezpiecznych kierowców, policjanci za każdym razem będą stosować tryb przyspieszony. Oznacza to, że w ciągu maksymalnie 48 godzin od zatrzymania kierowca stanie przed sądem.
asp. Joanna Golus/KPP w Białobrzegów