Czy nietrzeźwy rowerzysta może rzeczywiście być poważnym zagrożeniem na drodze?
Każdy nietrzeźwy kierowca stwarza realne i poważne zagrożenie na drodze i nie ma znaczenia, czy jest to kierowca samochodu, motocykla, roweru czy innego pojazdu. Pijany rowerzysta najpoważniejsze zagrożenie stwarza dla siebie, ponieważ jako niechroniony uczestnik ruchu drogowego, każde zdarzenie drogowe – nawet takie bez udziału innego pojazdu – może przypłacić poważnymi obrażeniami. Dlatego policjanci nie mają taryfy ulgowej wobec tak lekkomyślnych uczestników ruchu drogowego.
Białobrzescy policjanci w ubiegły weekend zatrzymali do kontroli drogowej rowerzystów którzy kierowali na podwójnym gazie.
W niedzielę o godz. 12 w miejscowości Rogolin funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego białobrzeskiej Komendy Policji zatrzymali do kontroli parę rowerzystów, mężczyzna miał 0,81 mg/lk alkoholu w wydychaym powietrzu natomiast poruszająca się drugim rowerem kobieta „wydmuchała” 1,34 mg/l alkoholu.
Czy nietrzeźwy rowerzysta może rzeczywiście być poważnym zagrożeniem na drodze?
Oczywiście. Rowerzysta może być sprawcą tragicznych wypadków. Ciągle słyszymy o nietrzeźwych rowerzystach wyjeżdżających przysłowiowym wężykiem sprzed sklepów, czy też barów. Stwarzają oni realne zagrożenie nie tylko dla siebie, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego. Taki rowerzysta jest nieobliczalny w momencie, kiedy go wyprzedzamy. Uciekając przed zderzeniem z nietrzeźwym rowerzystą kierowca samochodu może wjechać do rowu lub uderzyć w drzewo, co z kolei może spowodować poważną tragedię. Dlatego też dla nietrzeźwych kierowców, także rowerzystów, nie może być żadnej tolerancji.
Za to wykroczenie zgodnie z art. 87§1a Kodeksu Wykroczeń ustawodawca przewidział karę aresztu albo grzywny nie mniejszej niż 2500 zł oraz możliwe jest orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne.
asp. Joanna Golus