Włamywacze zatrzymani
Makowska policja zatrzymała dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież i kradzież z włamaniem, a kobieta pomagająca w zbyciu skradzionego towaru usłyszała zarzut paserstwa.
W ostatnim czasie makowska policja otrzymała dwa zgłoszenie dotyczące kradzieży i kradzieży z włamaniem. Do włamania doszło na terenie Makowa Mazowieckiego. Z nieużytkowanego budynku biurowego w Makowie Mazowieckim zginęły komputery, monitory, wentylator klimatyzacji, przewody elektryczne o łącznej wartości kilku tysięcy złotych. Drugie zdarzenie odnotowano również w Makowie Mazowieckim, gdzie z placu zakładu energetycznego nieznani sprawcy zabrali około 500 metrów kabla energetycznego o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych.
W trakcie prowadzonych czynności przez makowskich kryminalnych ustalono podejrzanego o dokonanie tych przestępstw. W momencie przeszukania miejsca jego zamieszkania policjanci zastali 27 – letniego mężczyznę, który posiadał przy sobie 6 zawiniątek z foli aluminiowej, w których były amfetamina i marihuana. 27 – letni mieszkaniec Makowa Maz. został zatrzymany w policyjnym areszcie. Usłyszał zarzut posiadania środków odurzających. W trakcie przeszukania policjanci znaleźli i zabezpieczyli również przedmioty pochodzące z kradzieży i włamania.
W toku dalszych czynności policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o dokonanie kradzieży i kradzieży z włamaniem - 24 i 44 letnich mieszkańców Makowa Mazowieckiego. Podejrzanym o dokonanie przestępstwa kradzieży i kradzieży z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci ustalili również, że ze skradzionych kabli mężczyźni odzyskiwali miedź, a później ją sprzedawali. W pomocy przy zbyciu miedzi zaangażowana była również 38 – letnia mieszkanka Makowa Mazowieckiego, która użyczała swojego auta, by towar wywieźć i sprzedać na terenie powiatu wyszkowskiego. Kobieta usłyszała zarzut paserstwa za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
mł. asp. Monika Winnik