Uwierzyła oszustom - straciła pieniądze!
Kolejna osoba straciła pieniądze. Uwierzyła oszustowi podszywającemu się najpierw za pracownika banku, a później za policjanta. Uwierzyła też, że jej konto zostało przechwycone przez oszustów. Zaciągnęła kredyt i przelała pieniądze oszustom. Myślała że bierze udział w tajnej akcji policji.
Pamiętajmy, że Policja nigdy nie informuje o swoich akcjach, nigdy też nie prosi o przekazanie pieniądze. Nie wiesz z kim rozmawiasz – zakończ rozmowę. To nic nie kosztuje.
65 – letnia emerytka straciła pieniądze. Kiedy opowiadała o tym co się wydarzyło nie potrafiła zrozumieć swojego zachowania.
Jak mówiła” zaczęło się dwa tygodnie temu, kiedy zadzwonił do niej nieznany mężczyzna i zapytał czy zgubiła dokumenty, bo ktoś próbował wziąć kredyt na jej dane”. Kobieta powiedziała, że dokumenty ma przy sobie.
Kolejny telefon 65 – latka otrzymała kilka dni temu. Osoba przedstawiała się za pracownika banku i powiedziała, że dzień wcześniej został złożony wniosek o kredyt na jej dane i został wstępnie zaopiniowany pozytywnie. Kobieta powiedziała, że nie składała wniosku o pożyczkę. Fikcyjny pracownik banku powiedział, że może ten wniosek wycofać logując się do swojej bankowości internetowej. Kobieta nie podejrzewała, że rozmawia z oszustem. W rozmowach telefonicznych przekazywała dane do logowania i przychodzące smsy z kodami.
Kolejnego dnia zadzwonił fikcyjny policjant i powiedział że prowadzi sprawę i podejrzewa pracownika banku o składanie wniosków o pożyczki w jej imieniu. Mężczyzna instruował przez telefon co ma robić kobieta. 65 – latka nic nie podejrzewała. Nie mówiąc nic najbliższym pojechała do banku i zaciągnęła pożyczkę.
Mężczyzna tłumaczył, że cała akcja jest monitorowana przez policję. Powiedział, żeby wzięła największą pożyczkę jaką będzie mogła. Tak też zrobiła. Wypłaciła pieniądze zgodnie z poleceniem oszusta. Mężczyzna wypłacone pieniądze kazał przesłać przez wpłatomat. 65 – latka nie wiedziała jak ma to zrobić. Oszust był bardzo sprytny i dokładnie tłumaczył krok po kroku co ma robić emerytka, by wpłacić pieniądze. Na koniec rozmowy po wpłaceniu gotówki powiedział, że odezwie się do niej policja w sprawie złożenia zeznań, a resztę gotówki z zaciągniętej pożyczki jest dla niej jako prowizja za to co zrobiła.
Niestety nikt się do kobiety nie odezwał się, a telefon z którego dzwonił oszust nie odpowiadał. Po kilkunastu godzinach od zdarzenia kobieta uświadomiła sobie, że została oszukana.
W jaki sposób uchronić siebie i innych?
Pamiętajmy !!!!
- funkcjonariusze nigdy nie żądają okazania, wypłacenia czy przekazania pieniędzy.
- jeśli ktoś w rozmowie telefonicznej prosi Cię i przekazanie kodów przychodzących na twój telefon możesz być pewien, że to oszust
- nie wiesz z kim rozmawiasz- ROZŁĄCZ SIĘ
Ostrzegajmy swoich najbliższych. Świetną okazją do tego są rodzinne spotkania.
Powiedzmy jak zachować się w sytuacji kiedy zadzwoni fałszywy pracownik banku i mówi o włamaniu na konto bankowe. Kiedy fałszywy policjant prosi o udział w schwytaniu sprawców oszustwa. Kiedy nieznana osoba prosi o przekazanie danych osobowych.
autor: podkom. Monika Winnik