Powiedział policji, że podłożył bombę…
Osiem lat więzienia grozi za złożenie fałszywego zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego.
Do skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania mieszkańca Warszawy doszło wczoraj nad ranem. Mężczyzna, siedząc na poczekalni w pułtuskiej Komendzie przedzwonił na nr 112 i zgłosił, że podłożył w tutejszej jednostce bombę, którą zdetonuje. Po zakończeniu rozmowy wyszedł z budynku. Natychmiast został zatrzymany i sprawdzony pod kątem posiadania zabronionych przedmiotów. W trakcie przeszukiwania nie znaleziono żadnego ładunku wybuchowego. Mężczyzna nie potrafił logicznie wytłumaczyć swojego zachowania. Odwagi dodał mu z pewnością stan w jakim się znajdował - 54 latek miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Został umieszczony w policyjnym areszcie.
Dziś autor „dowcipnego” telefonu usłyszy zarzut. Miał całą dobę na przemyślenie swojego niepoważnego zachowania, za które teraz odpowie przed sądem.
sierż. sztab. Milena Kopczyńska, KPP Pułtusk