3 ofiary śmiertelne i 2 osoby ranne. Tragiczny wypadek w Magnuszewie
W sobotę (31.08) kwadrans po godzinie 21 na drodze W736 w m. Magnuszew doszło do tragicznego potrącenia 5 pieszych przez 42-letniego kierującego fordem. W wypadku 3 osoby poniosły śmierć, a dwie osoby zostały ranne. Kierowca forda miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie. Został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Teraz kozieniccy śledczy wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Kozieniccy policjanci w sobotę (31.08) przez wiele godzin pod nadzorem prokuratora pracowali na miejscu tragicznego zdarzenia drogowego, do którego doszło w m. Magnuszew na drodze W736. Z ich ustaleń wynika, że kierujący fordem 42-letni mieszkaniec pow. kozienickiego poza obszarem zabudowanym z niewyjaśnionych na chwilę obecną przyczyn, wjechał w idące drogą grupy pieszych. Najpierw zostało potraconych troje pieszych, dwie 55-latki i 37-latek, a następnie kierujący potrącił parę 36-latków. Niestety na miejscu śmierć ponieśli 36-latkowie (mieszkanka pow. żyrardowskiego oraz mieszkaniec pow. radomskiego). Troje pieszych, dwie 55-latki i 37-latek zostali przetransportowani do szpitala. Niestety pomimo starań medyków, 55-latka, mieszkanka pow. kłodzkiego zmarła w szpitalu. Dwoje pozostałych pieszych zostało hospitalizowanych. 37-latek opuścił szpital.
Badanie stanu trzeźwości 42-letniego wykazało, że miał ponad 1,2 promila alkoholu w organizmie. W toku czynności ustalono, że w chwili wypadku w pojeździe był także pasażer, który zbiegł z miejsca zdarzenia. Kozieniccy mundurowi od razu rozpoczęli jego poszukiwania. Następnego dnia nietrzeźwy 26-latek został zatrzymany w Magnuszewie, poza miejscem zamieszkania i osadzony w policyjnej celi.
Jak się okazało 42-letni kierujący prowadził pojazd bez uprawnień. Zostały one mu zatrzymane w 2010 roku, za kierowanie w stanie nietrzeźwości. We wrześniu 2020 roku po raz kolejny został zatrzymany do policyjnej kontroli, kiedy kierował pojazdem nie korzystając z pasów bezpieczeństwa. Wtedy kozieniccy policjanci wystosowali wniosek o ukaranie do sądu za kierowanie bez uprawnień, za co miał zakaz prowadzenia pojazdów na rok.
Teraz kozieniccy śledczy wyjaśniają okoliczności zdarzenia.
Zespół Prasowy KWP