Oszustwo na „żołnierza z misji” – seniorka straciła blisko 28 tysięcy złotych
72-letnia mieszkanka Siedlec padła ofiarą internetowych oszustów. Mężczyzna podający się za żołnierza polskiego pochodzenia stacjonującego na misji w Somalii wyłudził od niej pieniądze, a później, w kolejnej manipulacji, kobieta została oszukana przez fałszywą firmę pożyczkową. Łącznie straciła niemal 28 tysięcy złotych. Apelujemy: zachowajcie czujność, nie ufajcie nieznajomym poznanym przez Internet – ich celem może być jedynie wyłudzenie pieniędzy!
Fikcyjna miłość, wzruszająca historia, potrzeba pomocy – to tylko niektóre z elementów, jakie stosują oszuści, by zmanipulować i okraść osoby starsze, samotne i ufne. Tak właśnie było w przypadku 72-letniej kobiety z Siedlec, która przez ostatnie 2 miesiące była manipulowana i została oszukana przez osobę podającą się za żołnierza polskiego pochodzenia stacjonującego rzekomo w Somalii.
Wszystko zaczęło się na jednym z popularnych portali społecznościowych, gdzie do seniorki napisał mężczyzna, który przedstawił się jako żołnierz, mający polskie pochodzenie, ale mieszkający w Anglii. W trakcie korespondencji, która wkrótce przeniosła się na inny komunikator, mężczyzna opowiedział kobiecie, że chce zakończyć swoją służbę i wrócić do Polski, jednak potrzebuje na to pieniędzy. Miał rzekomo wykupić „certyfikat” niezbędny do zwolnienia ze służby oraz opłacić przelot samolotem.
Pod wpływem emocjonalnych rozmów i obietnic zwrotu pieniędzy, seniorka dwukrotnie przelała wskazane kwoty – najpierw 6 600 zł, a następnie prawie 5 000 zł – na rachunki wskazane przez nieznajomego. W sumie kobieta przekazała mu niemal 11,5 tys. zł.
To jednak nie był koniec dramatu. Te pieniądze nie wystarczyły, potrzebna była większa kwota - 50 tys. zł. Zdesperowana kobieta, chcąc zdobyć brakującą kwotę na dalszą pomoc „żołnierzowi”, zaczęła szukać pożyczki. Trafiła na ogłoszenie prywatnej firmy oferującej szybkie kredyty. Po przekazaniu swoich danych osobowych, zdjęcia dowodu osobistego i spełnieniu kolejnych „warunków formalnych”, seniorka wpłaciła w kilkunastu transzach niemal 16,5 tys. zł na wskazane przez oszustów konta, wciąż wierząc, że pożyczka w wysokości 50 tys. zł wkrótce trafi na jej konto. Przez kilka tygodni była zwodzona, oszukiwana, a przelewy, które miały być ostatnimi, nigdy nie kończyły się wypłatą pieniędzy. Z czasem oszuści zaczęli nawet przesyłać jej przelewy od nieznanych osób, prosząc, by kobieta przekazywała dalej te środki.
Na szczęście sytuację przerwała czujność córki seniorki, która po poznaniu całej historii uświadomiła matkę, że padła ofiarą perfidnego oszustwa.
Ostrzegamy i apelujemy! Bądźcie czujni w sieci!
To nie pierwszy i niestety nie ostatni przypadek tzw. oszustwa na „amerykańskiego żołnierza”, „lekarza z misji”, czy „biznesmena za granicą”. Oszuści bardzo często korzystają z gotowych scenariuszy, manipulując emocjami swoich ofiar, wywołując współczucie i tworząc pozory bliskości.
Ważne!
- Nigdy nie wysyłaj pieniędzy osobom poznanym w Internecie, niezależnie od tego, jak wiarygodna wydaje się ich historia.
- Nie udostępniaj swoich danych osobowych ani skanów dokumentów nieznanym osobom czy firmom.
- Nie wierz w nagłe potrzeby finansowe osób, z którymi łączy Cię tylko internetowa znajomość.
- Zawsze skonsultuj się z rodziną lub zaufaną osobą, zanim wykonasz jakikolwiek przelew na prośbę „znajomego z sieci”.
- W przypadku jakichkolwiek podejrzeń – niezwłocznie powiadom policję!
Nie daj się oszukać!
Internetowe znajomości mogą wydawać się atrakcyjne i emocjonalnie angażujące, ale nigdy nie mamy pewności, kto tak naprawdę jest po drugiej stronie ekranu. Zachowujmy ostrożność, szczególnie gdy nowy znajomy szybko zaczyna mówić o problemach finansowych i prosi o pomoc. To najczęściej znak, że mamy do czynienia z oszustem.
kom. Ewelina Radomyska