Policjanci uratowali mężczyznę przed zamarznięciem. Przez 9 godzin chodził po lesie
Niedzielna noc mogła okazać się bardzo tragiczna. 27-latek zabłądził w lesie przy kilkunastostopniowym mrozie. Na szczęście został w porę odnaleziony przez policjantów z posterunku w Siennie.
W niedzielę po północy policjanci z Lipska zostali powiadomieni, że 27-letni mężczyzna znajduje się w lesie i nie potrafi się z niego wydostać. Mężczyzna ten posiadał przy sobie telefon komórkowy. Interweniujący policjanci nawiązali kontakt telefoniczny z zaginionym. W rozmowie z nim ustalili, że będąc w Ostrowcu Świętokrzyskim wsiadł do niewłaściwego busa, kiedy zorientował się, że jedzie w złym kierunku wysiadł w miejscowości Lubienia około godz. 17:30. Chcąc dojść do domu udał się pieszo przez las, w którym się zgubił. Przez 9 godzin kluczył po lesie. W rozmowie opisał okolicę, w której się znajduje, dzięki czemu policjanci wytypowali miejsce jego pobytu, gdzie odnaleźli zaginionego. Był w lesie w pobliżu miejscowości Zawały.
Apelujemy do wszystkich, aby podczas samotnych spacerów nie wchodzili do lasu, ponieważ przy obecnych mrozach, bardzo szybko dochodzi do wychłodzenia organizmu. Nie pozostawajmy także obojętni wobec osób, które potrzebują pomocy. Widząc osobę narażoną na wychłodzenie nie bądźmy obojętni i pomóżmy jej. Pamiętajmy, że jeden telefon może uratować komuś życie. Wystarczy zadzwonić na telefon alarmowy 112 lub 997.