Policjant ugasił płonący samochód
Sochaczewski dyżurny w czasie wolnym od służby udzielił pomocy kobietom, którym zapalił się samochód. W czasie, gdy policjant gasił samochód, właścicielka wezwała straż pożarną.
Wczoraj dyżurny sochaczewskiej jednostki, który w tym czasie przebywał na wolnym, jadąc samochodem, zauważył dwie kobiety, które stały przy aucie, spod maski którego wydobywał się gęsty dym. Policjant natychmiast zatrzymał się i podjął akcję gaśniczą. Pilnował, by ogień nie rozprzestrzenił, ponieważ płomienie wychodziły już spod samochodu i pokrywy silnika.
Okazało się, że jego gaśnica nie wystarczyła do stłumienia płomieni, więc funkcjonariusz wziął gaśnicę z pojazdu jednego z obserwatorów zdarzenia. Obok płonącego auta przejeżdżało wiele samochodów, lecz nikt nie zatrzymał się, by pomóc w gaszeniu auta. Akcja gaśnicza była kontynuowana do czasu opróżnienia drugiej gaśnicy. Policjant przeprowadził kobiety w bezpieczną odległość i zabezpieczył miejsce zdarzenia do czasu przyjazdu straży pożarnej. Dzięki zaangażowaniu policjanta ogień nie rozprzestrzenił się na cały samochód.