Sprostowania i komentarze

Stanowisko KWP w sprawie publikacji w "Echu Dnia" z 5 marca 2015 r.

Data publikacji 19.07.2016

Poniżej zamieszczamy całość stanowiska przedstawionego autorowi tekstu pt. "Czy policjanci bili i poniżali ludzi?" w radomskim Echu Dnia" z 5 marca 2015 r. Pomimo naszej prośby, stanowisko nie zostało w pełni opublikowane.

Dbając o rzetelność i staranność przekazu proszę o umieszczenie w publikacji całości naszego stanowiska:

3 marca br. rano Komenda Wojewódzka Policji z siedzibą w Radomiu dowiedziała się o zastrzeżeniach dwóch pań co do czynności policjantów, poprzez informację przekazaną przez pana Włodzimierza Wolskiego. Z tego przekazu wiemy o skierowaniu zawiadomień w obu przypadkach do prokuratury. Tego samego dnia zostaliśmy poproszeni przez Państwa gazetę o stanowisko odnośnie zarzutów formułowanych pod adresem policjantów.

Jako instytucja dbamy ponad wszelką wątpliwość o skrupulatne wyjaśnianie wszelkich skarg i krytycznych uwag o sposobie realizacji nałożonych na nas obowiązków musimy mieć czas na dokładne zbadanie takich zgłoszeń. Zostanie to uczynione w ramach postępowania wyjaśniającego. Natomiast skoro zawiadomienia obu pań trafiły do prokuratury to z pewnością także tam, niezależnie od nas, zostaną one sprawdzone.

 

To co możemy przekazać opinii publicznej już teraz, to informacje bazujące na podstawie wstępnej weryfikacji dokumentacji w sprawie obu zaskarżanych interwencji, którą pozyskano z KMP w Radomiu.

Odnośnie sytuacji opisanej przez panią Monikę F.:

Syn zawiadamiającej, trafił do jednostki policji po tym jak w trakcie legitymowania grupy 4 nastolatków w wieku 16-18 lat okazało się, że jeden z nich – 18-latek jest poszukiwany. Pozostali o tym wiedzieli i w pierwszym etapie sprawdzeń próbowali chronić go, zgodnie potwierdzając, że jego dane są inne niż w rzeczywistości. Aby dokładnie sprawę wyjaśnić i zweryfikować dane osobowe cała czwórka została przewieziona do komendy. Cała grupa zachowywała się arogancko wobec policjantów, nie stosowali się do poleceń funkcjonariuszy. Poszukiwany 18-latek po zakończeniu czynności służbowych został doprowadzony do placówki opiekuńczo wychowawczej w Warszawie.

Z relacji policjantów wynika, że po wykonanych czynnościach proponowali pozostałym nieletnim, że odwiozą ich do domów, natomiast chłopacy stwierdzili, że nie chcą być radiowozem odwiezieni do domu.

Po jakimś czasie do policjantów zgłosili się rodzice (w tym zawiadamiająca – pani Monika F.) jednego z legitymowanych nieletnich.  Od początku rozmowy zachowywali się bardzo agresywnie w stosunku do policjantów twierdząc, że ich syn został pobity. Ojciec jednego z nich wyzywał policjantów, używał słów wulgarnych, groził, że spotka ich surowa kara. Policjanci pouczyli go o zachowaniu zgodnym z prawem, natomiast on krzyczał, że ma te przepisy gdzieś. Matka 16-latka twierdziła, że został pobity w taki sposób żeby nie było śladów. Funkcjonariusze pouczyli ją, że jeśli ma zastrzeżenia do ich interwencji ma prawo złożyć zażalenie. Udostępnili także swoje numery identyfikacyjne.

Odnośnie sytuacji opisanej przez panią Marzenę O.:

25 lutego policjanci nieumundurowani z III komisariatu pojechali pod adres przy ulicy Mącznej w Radomiu. Z ich informacji wynikało, że mieszkający tam mężczyzna jest poszukiwany listem gończym. Dodatkowo jest podejrzewany o kradzież telefonów komórkowych z jednego z komisów w Radomiu. Po przybyciu tam funkcjonariusze okazali swoje legitymacje służbowe, lecz matka poszukiwanego mężczyzny była bardzo agresywna, nie chciała ich na początku wpuścić do środka. Później stwierdziła, że nie są prawdziwymi policjantami i wezwała na miejsce umundurowanych funkcjonariuszy, którzy potwierdzili tożsamość interweniujących policjantów. Kobieta przez cały czas utrudniała czynności służbowe i awanturowała się. Zresztą nie pierwszy raz, ponieważ z relacji policjantów wynika że na przestrzeni ostatnich lat pod tym adresem interweniowali wiele razy. Kobieta ma dwóch synów, którzy są dobrze znani policji i niejednokrotnie byli podejrzewani o różne przestępstwa na terenie miasta. M.in. jeden z jej synów, którego policjanci typują jako sprawcę kradzieży poszukiwany jest także listem gończym po tym jak 28 sierpnia 2014 roku oddalił się z Zakładu Karnego w Dębicy gdzie odbywał karę pozbawienia wolności m.in. za przywłaszczenia. W areszcie przebywał od 2011 roku, najpierw w Radomiu, a później w Dębicy. Był skazany na podstawie kilku wyroków.

Chcemy także dodać, że zaniepokoiły nas informacje zawarte w piśmie do KWP Radom podpisanym przez pana Włodzimierza Wolskiego z 3 marca br., w którym informuje o wzroście zgłoszeń na telefon zaufania OIK o brutalnym postępowaniu policji w stosunku do obywateli. Dalej informuje on, że ze względu na anonimowość tych zgłoszeń reprezentowany przez niego ośrodek nie miał podstaw do podjęcia dalszych czynności.

Policja, w tym oczywiście także w garnizonie mazowieckim, podejmuje i weryfikuje każdą tego typu nawet anonimową lub także medialną informację. Robimy to, ponieważ w ciągu doby w naszym garnizonie policjanci podejmują średnio 800 – 900 interwencji, a dodatkowo prowadzimy dziesiątki tysięcy postępowań, w tym i administracyjnych, w których mogą pojawić się uchybienia. W roku 2014 na naszym terenie rozpatrywaliśmy 1240 skarg na czynności policjantów o bardzo różnym charakterze. Tylko 6,4 % wszystkich rozpatrzonych wnikliwie skarg potwierdziło się.

 

 

kom. Alicja Śledziona

Rzecznik Prasowy

Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Policji

Powrót na górę strony