Złodziej „wpadł”, gdy próbował sprzedać kradziony rower. Pieniądze chciał przeznaczyć na… inny rower
Ciechanowscy policjanci zatrzymali 42-latka, który ukradł rower. Nie był chyba jednak do końca zadowolony ze swojego łupu, ponieważ postanowił go sprzedać, a pieniądze przeznaczyć na zakup innego roweru - górskiego. Teraz mężczyzna będzie musiał tłumaczyć się przed sądem. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat więzienia.
W miniony wtorek (16.07) dyżurny ciechanowskiej otrzymał zgłoszenie, z którego treści wynikało, że na ul. Sienkiewicza w Ciechanowie mężczyzna zaczepia przechodniów, ponieważ chce sprzedać rower. Skierowani na miejsce policjanci zastali 42-letniego ciechanowianina. Mężczyzna był pijany. Tłumaczył funkcjonariuszom, że rower jest jego własnością, dostał go od babci. Obserwując dziwne zachowanie 42-latka, policjanci nabrali podejrzeń co do jego prawdomówności. Pojechali do miejsca zamieszkania mężczyzny, a w rozmowie z członkami rodziny ustalili, że 42-latek nie posiada takiego roweru. Mężczyzna został zatrzymany, a rower trafił na policyjny parking.
Niespełna dwie godziny później do Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie wpłynęło zgłoszenie o kradzieży roweru o wartości ponad 850 zł. Policjanci ustalili, że to właśnie ten rower chciał sprzedać 42-letni ciechanowianin.
Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat więzienia. 42-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu. Tłumaczył, że pieniądze ze sprzedaży tzw. damki chciał przeznaczyć na zakup innego roweru – górskiego. Skradziony rower wróci do swojej właścicielki.
asp. Magda Zarembska/ KPP w Ciechanowie