SPŁOSZONY KOŃ NA ULICACH KOZIENIC
Do niecodziennej interwencji doszło dzisiaj na ulicach Kozienic, gdzie po ulicy Warszawskiej galopował spłoszony koń. Na miejsce zdarzenia natychmiast skierowani zostali funkcjonariusze Ogniwa Patrolowo – Interwencyjnego KPP w Kozienicach, którzy nie tracąc zimnej krwi, uspokoili zwierzę i w sposób bezpieczny przekazali je właścicielowi.
Około godz. 7:00 do oficera dyżurnego KPP w Kozienicach na numer alarmowy dzwoniło wiele osób zaniepokojonych biegającym ulicą Warszawską koniem. Sytuacja ta stwarzała realne zagrożenie zarówno dla spłoszonego konia, jak i innych uczestników ruchu drogowego. Skierowani policjanci, widząc zagrożenie, jakie stanowi zwierzę, w sposób spokojny i profesjonalny podjęli się ujęcia konia. Zadanie to utrudniał im fakt, że koń nie miał na sobie kantara i uzdy. Nie zniechęciło to jednak funkcjonariuszy, którzy wraz z pracownikiem Stadniny Koni w Kozienicach, wspólnym wysiłkiem wprowadzili konia na trawnik między osiedlowe bloki, uniemożliwiając mu ucieczkę. W tym samym czasie dzielnicowi KPP w Kozienicach, mając dobre rozpoznanie terenu, ustalili właściciela konia. Jak się okazało, zwierzę zbiegło z gospodarstwa w Holendrach Piotrkowskich, a powiadomiony przez policjantów właściciel był kompletnie zaskoczony oddaleniem się konia. Dzięki sprawnie przeprowadzonej przez policjantów interwencji koń bezpiecznie został przekazany właścicielowi. Szczęśliwy finał tej historii spowodował, że w stosunku do właściciela konia zastosowano pouczenie.
Na szczęście w tym przypadku nic nikomu się nie stało, jednak musimy pamiętać, że spłoszone zwierzę stanowi zagrożenie dla ludzi i dla siebie samego. Pamiętajmy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy „kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany”.
Autor: asp. Tomasz Mazur