37-latek ukradł pierścionek z brylantem, usłyszał już zarzut a biżuteria wróciła do właścicielki
37-latek remontując dom 27-latki ukradł pierścionek wart kilka tyś złotych. Mężczyzna przyznał się do kradzieży, pierścionek wyrzucił pod swoim domem. Biżuteria została odnaleziona i wróciła do szczęśliwej właścicielki.
Wczoraj po południu 27-letnia mieszkanka powiatu ostrowskiego zgłosiła kradzież biżuterii w postaci pierścionka z brylantem wartego kilka tyś złotych. Kobieta położyła we wtorek wieczorem pierścionek na komodzie w swoim domu. W środę od rana dwóch mężczyzn z powiatu ostrowskiego wykonywało remont w jej domu. Po południu po wyjściu mężczyzn kobieta zauważyła zniknięcie biżuterii. 27-latka od razu powiązała zniknięcie pierścionka z wizytą ekipy remontowej. Powiadomiła o kradzieży ostrowskich policjantów. Kobieta skontaktowała się z mężczyznami 37 i 38-latkiem i poprosiła ich o przyjazd do jej domu. Na miejsce przyjechali ostrowscy dzielnicowi a następnie kryminalni. Policjanci wykonali niezbędne czynności w tej sprawie, natomiast 37 i 38 latek zostali przewiezieni do ostrowskiej komendy. W rozmowie z policjantami 37-latek przyznał się do kradzieży pierścionka. Mężczyzna wyrzucił biżuterię pod swoim domem po telefonie właścicielki. Policjanci pojechali z 37-latkiem pod jego miejsce zamieszkania gdzie na śniegu odnaleźli cenną biżuterię. Szczęśliwa właścicielka odzyskała cenny pierścionek. 37-latek odpowie przed Sądem za kradzież, za to przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
mł.asp Marzena Laczkowska