Włamywacze z repliką broni, przyszli po przewody i miedź
Na gorącym uczynku włamania do budynku gospodarczego wpadła kolejna szajka złodziei, która chciała obłowić się miedzią i przewodami elektrycznymi. Świadek włamania zaalarmował policjantów o tym, że sprawcy posiadają przy sobie broń, która okazała się być doskonałą repliką pistoletu beretta. W pojeździe, którym podróżowali zatrzymani, policjanci zabezpieczyli środki odurzające. Podejrzani to płocczanie w wieku 32 i 34 lat oraz ich 28-letnia wspólniczka. Cała trójka usłyszała już zarzuty, za które grozi im nawet do 10 lat więzienia.
We wtorkowy poranek do płockiej komendy Policji wpłynęło zgłoszenie o włamaniu do budynku gospodarczego na terenie gminy Brudzeń Duży. Według relacji świadka włamania jeden ze sprawców miał posiadać przy sobie broń. Na miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci wyposażeni w kamizelki kuloodporne.
Kiedy funkcjonariusze pojawili się pod wskazanym adresem zobaczyli dwa zaparkowane przed posesją auta. Zachowując wszelkie środki ostrożności podeszli bliżej. Za kierownicą seata siedziała młoda kobieta, która w momencie gdy zauważyła policjantów szybko podała wychodzącemu z budynku mężczyźnie przedmiot przypominający broń. Spotkało się to ze stanowczą i szybką reakcją mundurowych. Policjanci wydali mężczyźnie polecenie do natychmiastowego porzucenia przedmiotu, do którego podejrzany zastosował się, po czym szybko został obezwładniony przez policjantów. W momencie jego obezwładniania pojawił się kolejny mężczyzna, który tak jak i kobieta, został zatrzymany przez dzielnicowych z posterunku w Starej Białej.
Podejrzanymi o kradzież z włamaniem okazali się być płocczanie w wieku od 28 do 34 lat. Jak ustalili policjanci, zatrzymani wyważyli okno i drzwi wejściowe do budynku po czym wycięli tam przewody i zabezpieczenia instalacji elektrycznej. Do swojego łupu dorzucili jeszcze miedziane elementy instalacji gazowej.
W jednym z pojazdów, którym podróżowali zatrzymani, policjanci zabezpieczyli torebki z zapięciem strunowym z zawartością białego proszku, który poddany zostanie badaniom. W przeszukaniu pojazdów udział brał przewodnik z psem wyszkolonym do poszukiwania narkotyków.
Jak się okazało w toku dalszych czynności, przedmiot, który trzymał w ręku 32-latek okazał się być repliką pistoletu beretta. Wczoraj cała trójka usłyszała zarzuty, za które grozi im nawet do 10 lat więzienia.
Autor: mł. asp. Marta Lewandowska