Jazda bez uprawnień – surowe konsekwencje i odpowiedzialność przed sądem
Płońscy policjanci coraz częściej zatrzymują kierowców, którzy decydują się prowadzić pojazdy bez prawa jazdy. Od początku roku odnotowano już 74 takie przypadki. Dotyczy to zarówno samochodów, jak i motocykli czy motorowerów. Każdy z zatrzymanych będzie musiał tłumaczyć się przed sądem.
Ostatni weekend pokazuje, że problem wcale nie maleje. W sobotę 23 sierpnia tuż przed północą, policjanci zostali wezwani na trasę S7 w rejonie Płońska. Doszło tam do zdarzenia drogowego z udziałem 31-letniego mieszkańca powiatu piaseczyńskiego. Mężczyzna kierował osobową hondą, mimo że nie miał do tego żadnych uprawnień. Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i doprowadził do zderzenia z volkswagenem. W wyniku kolizji nikt nie odniósł obrażeń.
Następnego dnia, w niedzielne południe, na ul. Grunwaldzkiej w Płońsku patrol ruchu drogowego zatrzymał do kontroli motocykl marki Honda. Kierującym był 32-letni mieszkaniec miasta. Mężczyzna nie ma prawa jazdy kategorii A, wymaganej do prowadzenia motocykla.
Kilka godzin później, po godz. 23:00, na ul. Warszawskiej policjanci skontrolowali osobowego seata. Za kierownicą siedział 28-latek z powiatu płockiego. On także nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.
We wszystkich trzech sprawach funkcjonariusze skierują wnioski do sądu. Zgodnie z art. 94 Kodeksu wykroczeń, każda osoba, która prowadzi pojazd mechaniczny bez uprawnień, naraża się na karę aresztu, ograniczenia wolności lub grzywnę w wysokości nie mniejszej niż 1500 zł. Górna granica kary finansowej to aż 30 tysięcy złotych. W każdej takiej sytuacji sąd orzeka też zakaz prowadzenia pojazdów.
Przypominamy: brak prawa jazdy to nie tylko kwestia dokumentu. To realne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drogach. Wsiadając za kierownicę bez odpowiednich uprawnień, ryzykujemy życie swoje i innych.
nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska