Aktualności

Uciekał przed policją, bo był pijany. Wjechał autem do przydrożnego rowu

Data publikacji 10.10.2025

Ucieczka przed policyjnym patrolem zakończyła się w przydrożnym rowie. 44-letni kierowca forda, który nie zatrzymał się do kontroli w Kołozębiu, miał w organizmie ponad 1,8 promila alkoholu. Jak się okazało mężczyzna był już wcześniej karany za jazdę w stanie nietrzeźwości za granicą. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet 5 lat więzienia.

W minioną środę, 8 października, po godzinie 14. patrol ruchu drogowego pełniący służbę w miejscowości Kołoząb kontrolował prędkość pojazdów na drodze wojewódzkiej nr 632. Policjanci chcieli zatrzymać do kontroli kierującego fordem, który jechał 71 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Funkcjonariusz dał wyraźny sygnał do zatrzymania i wskazał miejsce kontroli, jednak kierowca zamiast zwolnić, gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać w kierunku Drożdżyna.

Policjanci natychmiast ruszyli radiowozem za nim i używając sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych dawali sygnał do zatrzymania. Kierowca nie reagował. W trakcie ucieczki kierujący próbował zjechać na teren jednej z posesji, ale stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. Mundurowi szybko zatrzymali kierowcę, którym okazał się 44-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego. Razem z nim podróżowała 27-letnia kobieta z powiatu płońskiego.

Mężczyzna przyznał, że uciekał, bo wcześniej pił alkohol i bał się konsekwencji. Badanie alkomatem wykazało ponad 1,8 promila w jego organizmie, a wstępny test na obecność narkotyków również dał wynik pozytywny. Od kierowcy pobrano krew do dalszych badań.

Policjanci zatrzymali 44-latkowi prawo jazdy, a samochód, którym kierował został odholowany na strzeżony parking. Po nocy spędzonej w policyjnej celi mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, będąc wcześniej prawomocnie skazanym za podobne przestępstwo, a także niezatrzymania się do kontroli drogowej. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. W zależności od wyników badań laboratoryjnych krwi, może usłyszeć kolejne zarzuty. 

nadkom. Kinga Drężek-Zmysłowska

Powrót na górę strony