Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Dzielnicowi uratowali niedoszłego samobójcę

Data publikacji 10.04.2018

„Kocham was, przepraszam, wybaczcie mi” - kartkę z takim napisem pozostawił 26-latek, który w niedzielny poranek wyszedł z domu. Szybkie działanie policjantów z Płońska i Radomia doprowadziły do uratowania niedoszłego samobójcy.

W minioną niedzielę mieszkanka pow. płońskiego zgłosiła zaginięcie 26-letniego męża. Jak wynikało z relacji kobiety, mąż pozostawił list pożegnalny, a następnie odjechał samochodem. Takie słowa dla policjantów były jednoznaczne: mężczyzna postanowił popełnić samobójstwo.

Płońscy kryminalni wspólnie z policjantami z KWP zs. w Radomiu ustalili, gdzie ewentualnie może przebywać zaginiony. Policjanci z prewencji po ogłoszonym alarmie przez miejscowego komendanta działali już w terenie. Przeszukiwali wszystkie możliwe miejsca na terenie pow. płockiego i sochaczewskiego, gdzie zaginiony mógł  pojechać. W trakcie tych działań ustalono, że zaginiony może przebywać nad Wisłą. Wszelkie uzyskane informacje w tej sprawie były przekazywane do dyżurnego płońskiej komendy, który koordynował działaniami.

Wśród policjantów, którzy szukali zaginionego było dwóch dzielnicowych z posterunku w Załuskach - asp. szt. Daniel Kania i st. sierż. Paweł Brzeziński. To właśnie asp. szt. Daniel Kania zna tereny przyległe do Wisły. Z chwilą uzyskania szczątkowych informacji o miejscu ewentualnego pobytu zaginionego, bezbłędnie wytypował miejsce, a następnie wraz z st. sierż. Pawłem Brzezińskim pojechali w to miejsce, na terenie pow. sochaczewskiego. W trakcie sprawdzania terenu policjanci na wale przeciwpowodziowym zobaczyli otwarty samochód.

Po przebiegnięciu kilkuset metrów zauważyli mężczyznę idącego w kierunku rzeki. Mężczyzna, gdy zobaczył biegnących w jego kierunku policjantów, zagroził, że jeżeli się do niego zbliżą wskoczy do Wisły. Policjanci podjęli z mężczyzną rozmowę, przez cały czas zbliżając się do niego, kontrolowali sytuację. Widzieli, że mężczyzna traci przytomność podbiegli do niego w ostatniej chwili łapiąc go za ręce, aby nie wpadł do koryta rzeki. Policjanci od razu przystąpili do reanimacji oraz wezwali karetkę pogotowia. Jeszcze przed przyjazdem karetki pogotowia, po kilku minutach mężczyzna odzyskał przytomność i pomimo utrudnionego kontaktu z nim policjanci ustalili jakie zażył lekarstwa.

Do chwili przyjazdu na miejsce karetki pogotowia, policjanci monitorowali stan mężczyzny. Dzielnicowi przekazali lekarzom wszystkie ustalenia, w tym jakie środki zażył mężczyzna. Trafił do szpitala w Sochaczewie.

W miejscu, gdzie mężczyzna chciał wskoczyć do Wisły jest oznakowany jako „czarny punkt”...

 

Autor: podinsp. Grzegorz Osiński

 

Powrót na górę strony