POLICJANCI ZATRZYMALI 24-LATKA, KTÓRY KRADŁ W SKLEPACH ALKOHOL I PERFUMY. KILKA DNI WCZEŚNIEJ OPUŚCIŁ POLICYJNY ARESZT
W ręce policjantów z Płońska po raz kolejny wpadł 24-latek, który zaledwie kilka dni temu opuścił policyjny areszt. Tym razem mężczyzna podejrzany jest o kradzieże sklepowe. Kamery monitoringu zarejestrowały, jak po kilka razy wchodził do supermarketu i drogerii, skąd kradł alkohol i perfumy. Łączna wartość strat to blisko 7500 zł. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Kilka dni temu dyżurny płońskiej komendy potrzymał zgłoszenie o kradzieży alkoholu w jednym z supermarketów na terenie miasta. Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że młody mężczyzna wziął z półki 5 butelek whisky i nie płacąc za towar, skierował się do wyjścia. Pracownicy sklepu próbowali zatrzymać sprawcę, jednak jemu udało się uciec.
Funkcjonariusze sprawdzili zapisy z kamer sklepowego monitoringu. Okazało się, że kradzieży alkoholu dokonał dobrze im znany 24-letni mieszkaniec pow. płońskiego, który zaledwie kilka dni wcześniej opuścił policyjny areszt. Mężczyzna był zatrzymany w związku z kradzieżą elektronarzędzi. Z nagrań wynikało, że 24-latek był w tym sklepie również kilka godzin wcześniej i ukradł 4 butelki alkoholu. Łączna wartość strat to ponad 1000 zł.
Policjanci od razu, szukając sprawcy kradzieży, zaczęli sprawdzać ulice miasta. Na jednej z nich zauważyli podejrzewanego 24-latka i go zatrzymali. Mężczyzna przyznał się do kradzieży i poinformował mundurowych, że skradzionego towaru już nie ma, bo go sprzedał.
Kryminalni wykonujący czynności z udziałem zatrzymanego 24-latka przeanalizowali materiały i nagrania z monitoringu, dotyczące innego zdarzenia-zgłoszonej poprzedniego dnia kradzieży perfum w jednej z płońskich drogerii. Okazało się, że ten sam mężczyzna tydzień wcześniej, aż 5 razy w różnych godzinach, zmieniając elementy swojego ubioru, wchodził do sklepu i kradł po kilka opakowań perfum damskich i męskich. Wartość skradzionego przez niego towaru to ponad 6 tys. zł.
24-letni amator cudzych rzeczy usłyszał zarzuty kradzieży. Za to przestępstwo, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, grozi do 5 lat więzienia.
kom. Kinga Drężek-Zmysłowska