Świadomie posłużyli się podrobionym zaświadczeniem lekarskim. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności
Dwadzieścia osób z całej Polski usłyszało zarzuty posłużenia się podrobionym zaświadczeniem o braku przeciwwskazań zdrowotnych do podjęcia pracy na określonych stanowiskach, a także książeczkami zdrowia do celów sanitarno-epidemiologicznych. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Wszystko zaczęło się trzy lata temu, gdy u jednego z lekarzy medycyny pracy w Sochaczewie, pacjent okazał książeczkę zdrowia, która wzbudziła podejrzenie, że może być podrobiona. Lekarz natychmiast poinformował sochaczewską policję. Kryminalni ustalili, że oszustem jest mieszkanka powiatu grodziskiego, która za kilkadziesiąt złotych sprzedawała przez internet podrobione zaświadczenia lekarskie i książeczki zdrowia do celów sanitarno-epidemiologicznych. W trakcie prowadzonego postępowania ustalono, że kobieta posługiwała się danymi lekarzy medycyny pracy, w tym jednego już nieżyjącego. Zatrzymanie kobiety było możliwe dzięki współpracy kryminalnych z Sochaczewa i KWP zs. w Radomiu.
Choć kobieta usłyszała blisko 100 zarzutów i zastosowano wobec niej środki zapobiegawcze, policjanci w dalszym ciągu pracowali nad ustaleniem osób, które posłużyły się podrobioną dokumentacją. W ostatnim do czasie do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko 20 osobom, które kupiły od oszustki zaświadczenie lekarskie i przedstawiły w swoich zakładach pracy. Są to osoby z całej Polski, pracujące w zakładach produkcyjnych, sklepach spożywczych i m.in. w przedszkolu. Wszyscy usłyszeli już zarzuty. Za popełnione przestępstwo grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
mł. asp. Agnieszka Dzik