Oszukała klientów banku na ponad milion złotych.
Prokuratura Rejonowa w Sochaczewie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko nieuczciwej kasjerce jednego z miejscowych banków, która wyłudziła ponad milion złotych. Sprawa została rozwikłana dzięki zaangażowaniu sochaczewskich policjantów. Kobiecie grozi do 10 lat wiezienia.
W marcu 2016 roku sochaczewscy policjanci zatrzymali nieuczciwą kasjerkę jednego z banków, która wypłacała pieniądze z kont klientów. Pokrzywdzeni to osoby starsze, które zrezygnowały z papierowych wyciągów, nie korzystały z bankowości elektronicznej, a stan konta sprawdzali w placówce u kasjerki, która obsługiwała ich od kilku lat i którą darzyli zaufaniem.
Policjanci ustalili, jak mógł wyglądać przestępczy proceder. Podejrzana wypłacała pieniądze i podrabiała podpis klienta banku na potwierdzeniu wypłaty. Osoby te były zawsze obsługiwane przez tą samą kasjerkę. Gdy prosili o podanie stanu konta, kobieta zawsze zapisywała na kartce kwotę, która powinna być na koncie. Niestety, w rzeczywistości pieniędzy było dużo mniej. Ustalono wtedy dwie osoby pokrzywdzone, jednak policjanci podejrzewali, że może być ich zdecydowanie więcej.
Dzięki intensywnym działaniom sochaczewskich policjantów zwalczających przestępczość gospodarczą i korupcję, ustalono w sumie 12 pokrzywdzonych. Nieuczciwa kasjerka usłyszała blisko 250 zarzutów, które dotyczyły między innymi fałszowania dokumentacji, wypłacania pieniędzy z kont klientów, likwidowania lokat terminowych. Policjanci ustalili również, że kobieta wzbogaciła się w ten sposób o ponad milion złotych i ponad 600 euro.
Policjanci przez cały czas ściśle współpracowali z Prokuraturą Rejonową w Sochaczewie oraz bankiem. Kobieta przyznała się do zarzucanych czynów, lecz mundurowi w dalszym ciągu zbierają dowody świadczące o przywłaszczeniu pieniędzy z rachunków bankowych innych osób.
W związku z popełnieniem przez kobietę kilkuset przestępstw, Prokuratura Rejonowa w Sochaczewie skierowała do sądu akt oskarżenia. Na poczet przyszłych kar i roszczeń zabezpieczono mienie należące do 61-latki w postaci nieruchomości. Grozi jej do 10 lat wiezienia.