Policyjny pościg za pijanym kierowcą bez uprawnień
Był pijany, nie zatrzymał się do kontroli drogowej, wyprzedzał na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych. Sochaczewianin nie posiada uprawnień do kierowania, a podczas zatrzymania znieważył interweniujących policjantów. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
W niedzielę po południu policjanci dostali informację, że przy sklepie na ul. Chopina w Sochaczewie stoi samochód, którego kierowca jest pod wpływem alkoholu. Na miejsce pojechali policjanci z drogówki, którzy zauważyli opla kierującego się w stronę Żelazowej Woli.
Policjanci zdecydowali o zatrzymaniu auta do kontroli drogowej. Użyli sygnałów dźwiękowych i świetlnych, ale kierowca nie zareagował i jeszcze bardziej przyspieszył. Po drodze łamał przepisy ruchu drogowego, nie stosował się do znaków poziomych i pionowych, wyprzedzał na skrzyżowaniach i przejściach dla pieszych.
Pościg za kierowcą opla prowadzony był przez ponad 20 kilometrów do Leszna w powiecie warszawskim zachodnim. W pewnym momencie kierowca wjechał w ślepą uliczkę, a radiowóz zablokował mu drogę ucieczki.
W trakcie zatrzymania mężczyzna stawiał opór i znieważył interweniujących policjantów. Sprawcą pościgu okazał się 32-letni mieszkaniec Sochaczewa. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że miał ponad promil alkoholu w organizmie. Nie miał również uprawnień do kierowania pojazdami.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj sochaczewianin usłyszał zarzuty. Odpowie za kierowanie pojazdem znajdując się w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz znieważenie funkcjonariusza publicznego. Za popełnione przestępstwa grozi do 5 lat pozbawienia wolności.