Uroczystość na cmentarzu wojennym w Palmirach. Sochaczewscy mundurowi oddali hołd zamordowanym Polakom
Wczoraj sochaczewscy mundurowi oddali hołd ofiarom zbrodni hitlerowskich, których ciała spoczęły na cmentarzu wojennym w Palmirach.
Wczoraj w na cmentarzu w Palmirach odbyła się uroczystość patriotyczno-religijna upamiętniająca 82. rocznicę wybuchu II wojny światowej i obywateli polskich – ofiayr zbrodni dokonanej przez Niemców w Puszczy Kampinoskiej.
Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą w intencji poległych celebrowaną przez Metropolitę Warszawskiego Jego Eminencję Księdza Kardynała Kazimierza Nycza. W wydarzeniu wzięli udział również sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP – Pani Małgorzata Paprocka, Wicemarszałek Sejmu Pan Ryszard Terlecki, Wicemarszałek Senatu Pan Marek Pęk, Wojewoda Mazowiecki Pan Konstanty Radziwiłł.
Za ofiary zbrodni hitlerowskiej modlił się również ks. protodiakon dr Piotr Kosiński i rabin Icchak Rapoport.
Po Apelu Pamięci zebrani uczestnicy uroczystości przeszli na cmentarz. Komendant Powiatowy Policji w Sochaczewie insp. Michał Safjański, Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Sochaczewie st. bryg. Piotr Piątkowski i kierownik Posterunku Policji w Teresinie asp. Katarzyna Sznajder, złożyli kwiaty i zapalili znicz na grobie policjanta II RP Jana Sochacza. Przedwojenny funkcjonariuszy został rozstrzelany 12 czerwca 1941 roku w Palmirach. Był kierownikiem grupy bojowej Komendy Obrońców Polski.
Znicze zapłonęły również na grobie Agnieszki Dowbor Muśnickiej, ps. Gusia, działaczki OW „Wilki”. Po pobycie w więzieniu na Pawiaku, została przewieziona do Palmir i rozstrzelana. Była jedną z córek gen. Józefa Dowbora Muśnickiego, który dowodził Powstaniem Wielkopolskim. Jej starsza siostra, Janina Antonina Lewandowska była pilotem lotnictwa Wojska Polskiego II RP i jedyną kobietą – żołnierzem zamordowaną 22 kwietnia 1940 roku w Katyniu. Losy rodziny Dowbor Muśnickich ukazują tragiczne losy Polaków podczas II wojny światowej.
Przedstawiciele sochaczewskich służb oddali hołd i zapalili znicz sierżantowi PP Julianowi Mydło i Januszowi Kusocińskiemu, który podobnie jak Agnieszka Dowbor Muśnicka, był działaczem Organizacji Wojskowej „Wilki”. Był wybitnym lekkoatletą i złotym medalistą, ale przede wszystkim patriotą walczącym o wolną Polskę.
Na bramie do cmentarza w Palmirach znajduje się tablica ze słowami wyrytymi przez jednego z więźniów w jednej z cel katowni gestapo przy Al. Szucha: „Łatwo jest mówić o Polsce, trudniej dla niej pracować, jeszcze trudniej umrzeć, a najtrudniej cierpieć.”
Przesłaniem uroczystości nie była tylko modlitwa o dusze zmarłych, ale zachowanie pamięci o tragicznych czasach, wymiarze zbrodni, której celem była eliminacja elity społeczeństwa.
AD/MS