KOLEJNE ZARZUTY DLA KIEROWNIKA PLACÓWKI BANKU
Policjanci z Zespołu do Walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją sochaczewskiej komendy w lipcu 2016 roku zatrzymali 39-letniego mężczyznę, podejrzewanego o przywłaszczenie pieniędzy klientów banku oraz fałszowanie dokumentacji. Niespełna rok później mężczyzna usłyszał kolejne zarzuty. Tym razem odpowie za zlikwidowanie lokaty i przywłaszczenie kilkudziesięciu tysięcy złotych.
W lipcu ubiegłego roku sochaczewscy policjanci zatrzymali kierownika jednej z placówek banku podejrzewanego o przywłaszczenie pieniędzy klientów banku. Mężczyzna najprawdopodobniej wypłacił pieniądze z kont należących do osób, które zmarły lub długo nie wykonywały żadnych operacji na swoich kontach.
Mężczyźnie zarzucano, że popełnił przestępstwa w czasie, gdy pełnił funkcję kierownika placówki. Kryminalni ustalili, że to najprawdopodobniej to on likwidował lokaty osób, które zmarły lub na ich kontach nie wykonywano od dłuższego czasu żadnych operacji. Podobnie było z kontami osób, które zmarły, a przez dłuższy czas nikt ze spadkobierców nie zgłaszał się po wypłatę środków. Mężczyzna miał drukować dokumentację dotyczącą likwidacji lokaty i podrabiać podpisy właścicieli rachunku. Nieuczciwy kierownik banku został w lipcu ubiegłego roku zatrzymany na terenie Sochaczewa. Następnie zostały mu przedstawione zarzuty przywłaszczenia mienia oraz zarzuty fałszowania dokumentów. Już wtedy sochaczewscy funkcjonariusze podejrzewali, że mężczyzna ma na sumieniu więcej tego typu przestępstw. Policyjne przeczucie ich nie myliło.
Niespełna rok później mężczyzna usłyszał kolejne zarzuty. Tym razem odpowie za zlikwidowanie lokaty i przywłaszczenie kilkudziesięciu tysięcy złotych. Kobieta, która założyła lokatę żyje, ale od 10 lat nie wykonywała żadnych operacji na koncie. To najprawdopodobniej 39-letni kierownik zlikwidował lokatę i podrobił na dokumentacji podpis 61-latki, a następnie wypłacił pieniądze.
Policjanci przedstawili mężczyźnie kolejne zarzuty, które dotyczyły fałszowania dokumentów i przywłaszczenia pieniędzy. Za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.