Po nitce do kłębka czyli areszt dla włamywacza recydywisty
Policjanci z Sochaczewa odzyskali skradziony samochód, odnaleźli 17-latkę, której zaginięcie zgłosiła rodzina i zatrzymali włamywacza - recydywistę, który dzięki pracy kryminalnych trafił do aresztu. Grozi mu nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Sochaczewscy policjanci poszukiwali 19 – letniego mieszkańca gminy Nowa Sucha podejrzewanego o kradzież pojazdu marki Skoda Felicia. Młody mężczyzna deklarujący chęć zakupu auta, ukradł je gdy właściciel pojazdu wszedł na chwilę do domu, by sporządzić umowę kupna - sprzedaży. Poszukiwania sprawcy kradzieży trwały krótko. Zatrzymano go kilka dni później w pokoju hotelowym na terenie gminy Sochaczew.
Podczas zatrzymania okazało się, że jest z nim jest 17 – letnia mieszkanka powiatu sochaczewskiego, której zaginięcie zgłosiła matka. Młoda dziewczyna również była zamieszana w kradzież skody, który został znaleziony przez policjantów w polu. Obydwoje usłyszeli zarzut kradzieży pojazdu. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
W toku dalszego postępowanie ustalono, że oprócz kradzieży skody, 19 – latek ma na sumieniu jeszcze kilka przestępstw. Kilku z nich dopuścił się z bardzo dobrze znanym policjantom, 37 – letnim mieszkańcem Sochaczewa. Starszy z mężczyzn wiedział, że szukają go sochaczewscy stróże prawa i przez krótki czas ukrywał się przed nimi. W zeszłym tygodniu został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 11 zarzutów kradzieży i włamań m. in. do domu jednorodzinnego, sklepów spożywczych i aptek, których dokonał w 2016 i 2017 roku. Sąd po zapoznaniu się z materiałami sprawy postanowił zastosować wobec sochaczewianina środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Mężczyzna może trafić za kratki nawet na 15 lat, ponieważ wszystkie czyny których się dopuścił, zostały popełnione w warunkach recydywy.