Aktualności

Spełniona obietnica...

Wkrótce miną trzy lata od śmierci naszego przyjaciela, ks. Tadeusza Kraszewskiego. Człowieka, który otwarcie mówił o prawdziwej historii i bohaterstwie funkcjonariuszy Policji Państwowej. Kiedyś, podczas jednej z naszych rozmów, obiecaliśmy, że odwiedzimy grób jego ojca - przodownika PP Jana Kraszewskiego pochowanego w Casamassima. Obietnicę spełniliśmy…

Ks. Tadeusz  Kraszewski zmarł 11 maja 2021 roku. Choć swoje życie poświęcił kapłaństwu, podejmował liczne działania zmierzające do godnego upamiętnienia i przekazania wiedzy o zamordowanych funkcjonariuszach następnym pokoleniom. Cały czas kultywował prawdę historyczną, utrzymywał kontakty z rodzinami katyńskimi, członkami rodzin innych policjantów państwowych, a także osobami związanymi z Domem Dziecka Stowarzyszenia Rodzina Policyjna dla sierot po zmarłych i poległych policjantach.

Wszelkie pamiątki jakie posiadał po swoim ojcu, funkcjonariuszu Policji Państwowej, przodowniku Janie Kraszewskim (karty pocztowe, listy, zapiski, zdjęcia) jeszcze za życia przekazał do Izby Pamięci w Komendzie Powiatowej Policji w Sochaczewie, aby były świadectwem tragicznych losów i poświęcenia funkcjonariuszy Policji Państwowej.

Przodownik Jan Kraszewski urodził się 22 czerwca 1898 roku w Psarach. Jako funkcjonariusz Policji Państwowej pełnił służbę w Boryszewie. Podczas wojny dostał się do niewoli, a po wydostaniu się w z obozu jenieckiego, walczył w 2. Korpusie Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Przedwojenny funkcjonariusz zmarł 20 września 1944 roku w szpitalu wojskowym w Casamassima od ran odniesionych podczas walk.

Funkcjonariuszka Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie wraz ze znajomymi przebywała na krótkim urlopie w Bari. W poniedziałek (15.04) wsiedli do pociągu i pojechali do Casamassima. Po drodze pojawiły się komplikacje i ich wizyta na Polskim Cmentarzu Wojskowym stanęła pod znakiem zapytania. Z pomocą przyszedł spotkany przez przypadek Włoch o imieniu Vito, dzięki któremu udało się odwiedzić miejsce pochówku Jana Kraszewskiego i oddać mu hołd.

asp. Agnieszka Dzik

  • Krzyż i tablica nagrobna
Powrót na górę strony