Aktualności

Dostał telefon, że jego pieniądze są zagrożone. Stracił prawie 50 tys. zł

Data publikacji 16.09.2024

81-letni mężczyzna z Siedlec zgłosił się do miejscowej komendy po tym, jak odebrał telefon z informacją, że jego pieniądze są zagrożone. Chcąc je uchronić posłuchał fałszywego pracownika banku i przelał prawie 50 tys. zł na rzekome konto techniczne. Chciał przelać kolejne pieniądze, na szczęście zapobiegli temu prawdziwi pracownicy banku.

Do siedleckiej komendy zgłosił się 81-latek, który padł ofiarą oszustwa na pracownika banku. Odebrał telefon od kobiety, która podała się za pracownika banku i powiedziała, że chce mu pomóc, ponieważ jego pieniądze są zagrożone gdyż w Sopocie grasuje szajka zajmująca się włamaniami na rachunki bankowe i właśnie zhakowali jego konto. Pech chciał, że mężczyzna akurat był w tym dniu na wakacjach w Sopocie i uwierzył, w to co kobieta mu mówiła. Rzekoma pracownica banku poleciła mu przelanie wszystkich jego pieniędzy na rachunek techniczny, gdzie będą bezpieczne, ale nie całą kwotę na raz tylko w kilku transzach. Tak też zrobił, puścił pierwszy przelew na kwotę bliską 50 tys. zł i chciał zrobić kolejny. Gdy robił drugi przelew, jego rachunek został zablokowany przez bank. Rozmówczyni poleciła mu pójście do banku i zażądanie odblokowania konta, co ten uczynił. Na szczęście pracownicy banku w oddziale byli czujni i szybko zorientowali się w sytuacji. Poinformowali mężczyznę, że to oszustwo i poprosili, by przekazał im słuchawkę, by oni mogli porozmawiać z rzekomą pracownicą banku. Kobieta, która dzwoniła do mężczyzny natychmiast się rozłączyła. Pracownicy banku od razu zablokowali konto mężczyzny i złożyli reklamację, która być może pozwoli na odzyskanie przelanych środków.

Apelujemy o ostrożność i nie ufanie osobom, które do nas dzwonią podając się za pracowników banków, policjantów czy inne osoby i proszą nas o przelanie pieniędzy!

Autor: kom. Ewelina Radomyska 

Powrót na górę strony