Aktualności

Szedł boso, był mocno wychłodzony. Mężczyźnie pomogli siedleccy policjanci

Data publikacji 05.11.2024

Dzięki spostrzegawczości policjantów Wydziału Ruchu Drogowego KMP Siedlce, uratowane zostało życie wychłodzonego mężczyzny. Jego temperatura ciała spadła już poniżej 30 stopni Celsjusza. Pamiętajmy, że nasze działania mogą uratować czyjeś życie! Nie bądźmy obojętni.

Wczoraj (4.11) policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach podczas patrolowania drogi K2 wykazali się wyjątkową czujnością i troską, gdy w Gręzowie przy wjeździe na nowo budowaną autostradę zauważyli idącego boso i niestosownie ubranego do pory roku mężczyznę. Dzięki ich szybkiej reakcji udało się zapobiec potencjalnie tragicznej sytuacji. Zatrzymali się i zapytali, czy potrzebuje pomocy. Z mężczyzną był już utrudniony kontakt. Widząc go w takim stanie, od razu udzielili mu pomocy i za pośrednictwem dyżurnego wezwali na miejsce Zespół Ratownictwa Medycznego. Jak się okazało było to kluczowe, ponieważ 46- latek był już wychłodzony, jego temperatura ciała spadła do 28 stopni Celsjusza i potrzebował natychmiastowej interwencji.

Zaangażowanie i wrażliwość, jakimi wykazali się st. post Przemysław Ługowski i st. post Piotr Zając to wzór dla wszystkich – pokazują, że służba to nie tylko dbanie o porządek publiczny, ale również troska o każdego człowieka.

Pamiętajmy!

Temperatury na zewnątrz znacząco spadły poniżej zera. W związku z tym wiele osób narażonych jest na wychłodzenie organizmu. Szczególnie zagrożeni są bezdomni, osoby starsze i osoby nietrzeźwe przebywające na zewnątrz. Jeśli widzą Państwo osoby leżące na mrozie, siedzące dłuższy czas w okolicach dworców lub na ławkach w parkach, czy też zamieszkujące pustostany nie wahajcie się zadzwonić na numer alarmowy, aby powiadomić o tym służby. Każde takie zgłoszenie jest natychmiast sprawdzane.

Wystarczy jeden telefon pod numer alarmowy 112, 987 (bezpłatna infolinia) lub zgłoszenie w Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa, by uratować czyjeś życie.

 

kom. Ewelina Radomyska

Powrót na górę strony