Zgłosił kradzież auta. Odpowie za fałszywe zawiadomienie i zeznania
37-latek pracujący poza Polską, w trakcie ostatniego pobytu w kraju, zgłosił kradzież mercedesa o wartości ok. 15 tys. zł, którym przyjechał. Policjanci zajmujący się sprawą szybko ustalili, że właściciel auta nie jest ofiarą kradzieży i to on przyczynił się do zniknięcia samochodu. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
Po zgłoszeniu kradzieży auta w siedleckiej komendzie właściciel wyjechał za granicę, a sprawą zajęli się policjanci z pionu kryminalnego. Dość szybko ustalili, że okoliczności zniknięcia mercedesa nie pokrywają się z wersją wydarzeń przedstawioną przez zgłaszającego.
Jak się okazało, właściciel auta przekazał kluczyki trudniącemu się naprawą samochodów, z prośbą o rozebranie pojazdu na części i sprzedaż poszczególnych elementów. Auto prawie miesiąc stało w garażu znajomego. Kiedy na posesji pojawili się policjanci akurat demontował części pojazdu. Funkcjonariusze poinformowali mężczyznę, że przetrzymywany przez niego samochód jest kradziony.
Mechanik utrzymywał, że nic nie wiedział o zgłoszeniu kradzieży. Mercedes został zabezpieczony na policyjnym parkingu. Po wyjaśnieniu sprawy zmianie uległ status zgłaszającego. Nie jest on już ofiarą przestępstwa, a w trakcie kolejnego pobytu w kraju usłyszy zarzuty złożenia fałszywego zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie oraz składania fałszywych zeznań. Grozi kara do 5 lat więzienia.
Autor: kom. Agnieszka Świerczewska