Kosztowna przesyłka od kanadyjskiego żołnierzem
48-letnia mieszkanka powiatu siedleckiego poznała na portalu społecznościowym „kanadyjskiego żołnierza”, który poprosił ją o przysługę polegającą na odbiorze przesyłki. Gdy kobieta się zgodziła otrzymała wiadomość o konieczności opłacenia firmy kurierskiej. Zapłaciła prawie 9000 zł i nigdy nie otrzymała ani przesyłki ani zwrotu pieniędzy, a znajomość się skończyła.
Do KMP w Siedlcach zgłosiła się oszukana na „kanadyjskiego żołnierza” 48-letnia kobieta. Mężczyznę poznała na portalu społecznościowym. Opowiadał jej o życiu rodzinnym i zawodowym. Gdy zdobył jej zaufanie poprosił ją o przysługę. Miała ona tylko odebrać przesyłkę, którą on wyśle na jej adres. W paczce miały znajdować się pieniądze w kwocie 1 100 000 USD. Początkowo kobieta się nie zgadzała, ale pod wpływem namowy uległa. Na początku żadnych opłat nie było, dopiero po kilku dniach gdy mężczyzna poinformował ją, że paczka jest już w Londynie, ale by mogła dotrzeć do Polski musi zostać opłacona firma kurierska. Kobieta proszona przez „żołnierza” opłaciła kuriera przelewając na wskazane konto prawie 9 000 zł. Po kilku dniach dostała kolejną prośbę o wpłatę pieniędzy, ponieważ przesyłka została zatrzymana na granicy z Niemcami i żeby nie została zdemaskowana zawartość paczki w postaci ponad miliona dolarów, potrzebny był kolejny przelew w celu ominięcia oficjalnej drogi. Na szczęście kobieta już więcej przelewów nie zrobiła. Zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa i zgłosiła się do nas.
Pamiętaj!
Nigdy nie wierz osobie poznanej przez internet, bo nie masz pewności czy jest tym za kogo się podaje. Jeżeli prosi Cię o pieniądze to wiedz, że to oszustwo i nie przelewaj żadnych pieniędzy.
kom. Ewelina Radomyska