Nietrzeźwy kierujący chcąc uniknąć konfrontacji z węgrowskimi policjantami, wpadł w poślizg i dachował
Kierujący Saabem na widok policyjnego patrolu, gwałtownie przyspieszył, a po chwili stracił panowanie nad szwedzkim autem, wpadł w poślizg i dachował. Okazało się, że kierował bez wymaganych uprawnień, a w organizmie miał prawie promil alkoholu. Teraz 24-latkowi grozi do 3 lat pozbawienia wolności oraz wysokie kary finansowe.
W środę (20.11.br.) w Paplinie (pow. węgrowski) ok. godz. 19:15 policjanci Ruchu Drogowego węgrowskiej komendy zauważyli jadącego z naprzeciwka Saaba, którego kierujący w nieprawidłowy sposób korzystał ze świateł drogowych. Podczas wymijania się radiowozu i szwedzkiego auta, kierowca Saaba gwałtownie przyspieszył. Mundurowi postanowili sprawdzić, co jest przyczyną takiego zachowania, dlatego zawrócili za pojazdem. W tym momencie zauważali, jak Saab kilkadziesiąt metrów dalej, wypadł z drogi i leży na dachu. Mundurowi szybko udzieli pomocy kierującemu i pasażerce. Na szczęście nic im się nie stało.
Saabem kierował 24-letni mieszkaniec pow. węgrowskiego, który przyznał, że chciał uciec, ponieważ nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości i okazało się, że ma prawie promil alkoholu w organizmie.
Teraz za swoje czyny 24-latek odpowie przed sądem. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów i wysokie kary finansowe.
Niestety nadal nie brakuje kierujących, którzy nie zdają sobie sprawy z zagrożenia, jakie stwarzają swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem, gdy wsiadają za kierownicę, nie mając prawa jazdy, a co gorsze wcześniej pili alkohol.
Po raz kolejny apelujemy o rozwagę i rozsądek.
asp. Monika Księżopolska/KPP w Węgrowie