Aktualności

W sezonie letnim dyby, zamiast policyjnego aresztu

Data publikacji 01.04.2025

Od 1 kwietnia 2025 roku mazowiecka policja zmienia sposób osadzania osób, które zostały zatrzymane na gorącym uczynku przestępstw i wykroczeń szczególnie szkodliwych społecznie. Nowe przepisy mają na celu przywrócenie porządku i odstraszenie potencjalnych sprawców przed łamaniem prawa, a jednocześnie ograniczenie kosztów transportu zatrzymanych.

Nowe przepisy wprowadzają możliwość osadzania osób w dybach w sezonie letnim. Taka sytuacja podyktowana jest tym, że w okresie letnim wiele osób dopuszcza się czynów, które są szczególnie uciążliwe dla społeczeństwa. Liczne zakłócenia ciszy nocnej, czy nocne kradzieże popełniane przez osoby pod wpływem alkoholu sprawiają, że w okresie wiosenno-letnim pomieszczenia dla osób zatrzymanych bywają przepełnione i istnieje koniecznosć transportowania osób do oddalonych jednostek. Takie rozwiązanie umożliwi sprawne osadzenie osoby zatrzymanej, a jednocześnie zniechęci do popełnienia kolejnego czynu zabronionego.

Już pierwszego dnia po wprowadzeniu nowej polityki doszło do pierwszego przypadku jej zastosowania. Miejscowy złodziej, który od dłuższego czasu okradał na targowisku starsze osoby, wpadł w ręce funkcjonariuszy. Jego naganne zachowanie a także sprzyjające warunki atmosferyczne sprawiły, że po raz pierwszy podjęto decyzję o umieszczeniu 41-latka w dybach. W trybie przyspieszonym zostanie on doprowadzony przed oblicze sądu, aby w miarę mozliwości skrócić jego męki upublicznienia wizerunku dla mieszkańców miasta.

„Chcemy pokazać, że prawo musi być respektowane. Przestępcy muszą zrozumieć, że nie ma miejsca na bezkarność” - komentuje rzecznik mazowieckiej policji.

Choć wprowadzenie dybów jako środka izolacyjnego budzi kontrowersje i podzieliło opinię publiczną, wielu mieszkańców uważa, że to skuteczna metoda walki z drobną, acz uciążliwą przestępczością. „Może w końcu skończą się te kradzieże i chuligaństwo. Jak zobaczą konsekwencje, to dwa razy się zastanowią” - mówi jedna z mieszkanek Radomia.

Jak długo utrzymają się nowe przepisy i czy przyniosą oczekiwane rezultaty? Czas pokaże. Na razie pewne jest jedno - w mazowieckim nie ma już miejsca na pobłażliwość wobec przestępców.

 

Tekst opublikowano 1 kwietnia (prima aprilis)

 

Powrót na górę strony