Aktualności

Oszukana metodą na policjanta- w ten sposób straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych

Data publikacji 07.03.2023

Policjanci w całym kraju nieustannie ostrzegają przed oszustwami dokonywanymi metodą „na policjanta”, „na prokuratora” czy „na pracownika banku”. Niestety nadal niektóre osoby dają się nabrać na opowiadaną przez telefon historię, za pomocą której przestępcy wyłudzają ich oszczędności. Wczoraj jedna z mieszkanek powiatu zwoleńskiego oddała oszustowi 45 tysięcy złotych. Apelujemy o szczególną ostrożność i rozwagę w sytuacji, gdy ktokolwiek prosi nas o przekazanie środków finansowych.

Pomimo wielu apeli, kampanii społecznych i komunikatów informujących o przestępstwach dokonywanych metodą „na policjanta”, „na prokuratora” czy „na pracownika banku” oszuści nie ustają w swoich działaniach mających na celu pozbawienie jak największej liczy osób ich pieniędzy. O tym, jak działają przestępcy i jak łatwo stać się ich ofiarą, przekonała się wczoraj 76-letnia mieszkanka powiatu zwoleńskiego, która była przekonana, że 45 tys. złotych przekazuje „policjantowi”.

Cała historia zaczęła się w sposób charakterystyczny dla tego typu przestępstw. Do pokrzywdzonej zadzwonił nieznany mężczyzna podający się za syna, informując, że jest sprawcą wypadku drogowego, zaś ofiara przebywa w szpitalu. W celu „załatwienia sprawy” i wypłaty ewentualnych odszkodowań potrzebne są pieniądze w kwocie 250 tys. zł. W trakcie rozmowy wtrącał się mężczyzna podający się za policjanta. Następnie 76-latka otrzymała kolejne połączenia od rzekomego syna, który ponaglał seniorkę, powiedział również, że do domu przyjedzie policjant po odbiór pieniędzy. Pomimo, iż kobieta nie posiadała żądanej kwoty przygotowała wszystkie swoje oszczędności. Do domu przyjechał mężczyzna podający się za policjanta, któremu 76-latka przekazała kwotę 45 tys. zł. O tym, że doszło do przestępstwa pokrzywdzona zorientowała się, gdy syn przyjechał do domu cały i zdrowy informując, że nie brał udziału w żadnym wypadku.

Apelujemy, aby nie nabierać się na historie, które nieznana osoba przekazuje nam przez telefon. Nawet te najbardziej wiarygodne należy za każdym razem sprawdzić, kończąc połączenie i wybierając numer do członka rodziny, czy do najbliższej jednostki policji. Informujmy naszych rodziców i dziadków o potencjalnych zagrożeniach.

Pamiętajmy, że policjanci nigdy nie proszą o pieniądze i nie informują o planowanych działaniach.

mł.asp. Katarzyna Słyk

Powrót na górę strony