Popis w wykonaniu młodego kierowcy zakończony zatrzymaniem prawa jazdy, wysokim mandatem i 10 punktami karnymi – włączmy myślenie zanim doprowadzimy do tragedii
Nie do końca udał się żart, który postanowił zrobić młody ostrołęczanin. Kierujący audi po minięciu punktu kontroli pomiaru prędkości na oczach policjantów zredukował biegi i zaczął gwałtowanie przyspieszać będąc pewnym, że nie zostanie sprawdzona jego prędkość. Był w dużym błędzie - jego pomiar to aż 132 km/h w obszarze zabudowanym. Kilkaset metrów od punktu kontroli ostrołęczanin musiał pożegnać się ze swoim prawem jazdy. Ponadto za popełnione wykroczenie zgodnie z taryfikatorem kierowca otrzymał mandat karny w wysokości 500 złotych, a do jego konta dodano też 10 punktów karnych.Pamiętajmy, że droga publiczna to nie jest miejsce na żarty i popisywanie się przed znajomymi. Na drodze nie jesteśmy sami i swoim bezmyślnym zachowaniem możemy zrobić krzywdę niewinnym osobom.
W sobotę policjanci z ostrołęckiej drogówki czuwali nad bezpieczeństwem w ruchu drogowym na ul. Warszawskiej w Ostrołęce.
W trakcie pomiarów prędkości w pewnym momencie uwagę policjantów przykuło audi, którego kierowca przepisowo jechał, natomiast w trakcie mijania patrolu zredukował biegi i rozpoczął gwałtownie przyspieszać mylnie, jak się przekonał na własnym przykładzie sądząc, że nie zostanie od tyłu sprawdzona jego prędkość, lub też, że policjanci nie będą mieli na tyle determinacji, aby go zatrzymać. Jednak po kilkudziesięciu sekundach później okazało się ,,żartowniś” był w dużym błędzie.
Pomiar wykazał, że audi rozpędziło się do 132 km/h, czyli aż o 82 za dużo niż pozwalają na to przepisy. Dodajmy także, że poruszał się on w obszarze zabudowanym.
Po uzyskaniu wyniku policjanci ruszyli za krewkim kierowcą i w rejonie mostu został on zatrzymany. Tłumaczył się skruszony, że akurat zapchał mu się filtr dpf i chciał go przedmuchać.
27 - latkowi zgodnie z obowiązującymi przepisami zostały zatrzymane prawo jazdy na okres 3 miesięcy, a w przypadku, gdy w tym czasie ponownie zostanie zatrzymany okres ten wydłuży się do 6 miesięcy.
Ponadto za popełnione wykroczenie zgodnie z taryfikatorem kierowca otrzymał mandat karny w wysokości 500 złotych, a do jego konta dodano też 10 punktów karnych.
Pamiętajmy, że droga publiczna to nie jest miejsce na żarty i popisywanie się przed znajomymi. Na drodze nie jesteśmy sami i swoim bezmyślnym zachowaniem możemy zrobić krzywdę niewinnym osobom.
podkom. Tomasz Żerański