Kompletny brak wyobraźni młodej ostrołęczanki - wzywasz policję, czy też odwiedzasz siedzibę ostrołęckich policjantów koniecznie to przeczytaj!
Ogromnym wyrazem beztroski i nieodpowiedzialności wykazała się młoda ostrołęczanka, która przyszła dziś do ostrołęckiej komendy policji chcąc zgłosić interwencję. Pamiętajmy, żeby nie oszukiwać służb i nigdy nie zatajać informacji o swoim stanie zdrowia i miejscu wcześniejszego pobytu. W przeciwnym razie wobec takich osób za każdym razem będą wyciągane surowe konsekwencję!
W tym trudnym czasie słowo ODPOWIEDZIALNOŚĆ powinno towarzyszyć każdemu z nas. Wielokrotnie w mediach rozmawiano o tym, jak ważnym jest mówienie prawdy o stanie swojego zdrowia i poprzednim miejscu naszego przebywania ratownikom i funkcjonariuszom. Policjanci, którzy znajdują się obok służby na pierwszej linii w walce koronawirusem w dużej mierze opierają się na prawdomówności naszych mieszkańców.
Niestety do takich osób nie można zaliczyć młodej kobiety, która przyszła dziś do siedziby ostrołęckich policjantów zgłosić interwencję.
W wywiadzie, które przeprowadził dyżurny policji kobieta na pytanie, czy przebywała w ostatnim czasie za granicą odpowiedziała przecząco.
Jednak podczas dalszych czynności policjanci sami ustalili, że ostrołęczanka niedawno wróciła z Anglii. Zatajenie faktu przebywania za granicą w ostatnim czasie tłumaczyłachwilową ,,amnezją”. Oświadczyła, że po prostu zapomniała powiedzieć, że była poza terenem kraju.
Pamiętajmy, aby NIGDY nie okłamywać o swoim stanie zdrowia i miejscu wcześniejszego pobytu przede wszystkim służb mundurowych oraz ratunkowych, które na tzw. "pierwszej linii" walczą z epidemią. Zagraża to zarówno im, jak i innym, a także utrudnia służbom niesienie pomocy.
podkom. Tomasz Żerański
W tym trudnym czasie słowo ODPOWIEDZIALNOŚĆ powinno towarzyszyć każdemu z nas. Wielokrotnie w mediach rozmawiano o tym, jak ważnym jest mówienie prawdy o stanie swojego zdrowia i poprzednim miejscu naszego przebywania ratownikom i funkcjonariuszom. Policjanci, którzy znajdują się obok służby na pierwszej linii w walce koronawirusem w dużej mierze opierają się na prawdomówności naszych mieszkańców.
Niestety do takich osób nie można zaliczyć młodej kobiety, która przyszła dziś do siedziby ostrołęckich policjantów zgłosić interwencję.
W wywiadzie, które przeprowadził dyżurny policji kobieta na pytanie, czy przebywała w ostatnim czasie za granicą odpowiedziała przecząco.
Jednak podczas dalszych czynności policjanci sami ustalili, że ostrołęczanka niedawno wróciła z Anglii. Po fakcie tłumaczyła się funkcjonariuszom chwilową ,,amnezją”. Oświadczyła, że po prostu zapomniała powiedzieć, że była za granicą.
Pamiętajmy, aby NIGDY nie okłamywać o swoim stanie zdrowia i miejscu wcześniejszego pobytu przede wszystkim służb mundurowych oraz ratunkowych, które na tzw. "pierwszej linii" walczą z epidemią. Zagraża to zarówno im, jak i innym, a także utrudnia służbom niesienie pomocy.