Pijani twierdzili, że żaden z nich nie kierował autem - policjanci z ,,dochodzeniówki” szybko wyjaśnili całe zdarzenie
Bmw uderzyło w znak i dachowało, a dwaj mężczyźni, którzy nim jechali uciekli – policjanci z Ostrołęki szybko ustalili ich personalia oraz miejsce przebywania. Obydwaj byli pijani i żaden z nich nie przyznawał się do kierowania, dlatego obydwaj zostali przewiezieni do ostrołęckiej komendy i osadzeni w policyjnym areszcie. Funkcjonariusze z ostrołęckiego wydziału dochodzeniowo - śledczego ustalili, kto tak naprawdę kierował autem. Bezmyślny mieszkaniec naszego powiatu w najbliższym czasie będzie musiał ponieść odpowiedzialność za swoje postępowanie przed sądem. Apelujemy o odpowiedzialność w tym zakresie, jedna nieodpowiedzialna decyzja może kosztować życie samego kierowcy, jak i innych niewinnych osób.
W niedzielę kilkanaście minut po północy do ostrołęckich policjantów wpłynęła informacja o rozbitym leżącym na dachu bmw w miejscowości Łęg Starościński. Policjanci, którzy pojechali na miejsce potwierdzili to zgłoszenie. Według wstępnych ustaleń bmw uderzyło w znak , po czym wypadło z drogi i dachowało. Na miejscu oprócz zgłaszającego nie było żadnych osób, dlatego funkcjonariusze rozpoczęli czynności skierowane na ustalenie kierowcy auta.
W wyniku podjętych działań policjanci z ostrołęckiego wydziału ruchu drogowego szybko ustalili tożsamość osób jadących w bmw. Dwaj mężczyźni w wieku 26 i 27 lat zostali zatrzymani na jednej z posesji na terenie gm. Lelis. Są to mieszkańcy naszego powiatu, którzy posiadali widoczne obrażenia ciała mogące świadczyć o ich udziale w zaistniałym zdarzeniu drogowym.
Od mężczyzn było wyraźnie czuć alkohol. Starszy z mężczyzn miał w swoim organizmie ponad 2,5, a młodszy 1,5 promila alkoholu.
Z uwagi na fakt, że żaden z nich nie przyznawał się, kto w trakcie zdarzenia kierował autem obydwaj zostali osadzeni w policyjnym areszcie, a na miejscu pojawił się technik kryminalistyki, który zabezpieczył ślady w aucie oraz na miejscu zdarzenia.
Dziś funkcjonariusze z ostrołęckiego wydziału dochodzeniowo - śledczego wykonywali z mężczyznami dalsze czynności procesowe. W ich trakcie ustalono, że pojazdem kierował młodszy z mężczyzn.
Zebrany w sprawie materiał procesowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutu dotyczącego kierowania pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości, do którego się przyznał.
Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo karę do 2 lat pozbawienia wolności.
Reagujmy za każdym razem, kiedy mamy podejrzenia o kierowcy będącym pod wpływem alkoholu. Wystarczy jeden telefon, aby uchronić przed wypadkiem drogowym samego bezmyślnego kierowcę, jak i inne niewinne osoby.
podkom. Tomasz Żerański
KMP Ostrołęka