CHCIAŁ SZYBKO SIĘ WZBOGACIĆ I ZAUFAŁ FAŁSZYWEMU BROKEROWI – STRACIŁ KILKADZIESIĄT TYSIĘCY ZŁOTYCH. OSTROŁĘCCY POLICJANCI OSTRZEGAJĄ PRZED PRZESTĘPCAMI DZIAŁAJĄCYMI METODĄ NA ZDALNY PULPIT
30-letni mieszkaniec Ostrołęki padł ofiarą oszustwa po kontakcie z rzekomym konsultantem firmy zajmującej się handlem wirtualną walutą. Mężczyzna poprzez zainstalowanie na swoim komputerze aplikacji zdalnego pulpitu, sam dał dostęp oszustom do swojego konta. W wyniku jego błędnej decyzji stracił wszystkie zgromadzone oszczędności wynoszące prawie 80 tysięcy złotych. Policjanci poszukują oszustów i apelują o ostrożność i rozsądek: nie wierzmy w super okazję, ani łatwy zarobek. Pamiętajmy, że nie ma nic „za darmo”, a w stosunku do obcych osób, tym bardziej poznanymi tylko w internecie stosujmy zasadę ograniczonego zaufania. Przede wszystkim nie instalujmy na swoim telefonie, czy laptopie żadnych podejrzanych aplikacji!
Wczoraj do ostrołęckiej komendy zgłosił się 30 - letni ostrołęczanin i powiadomił o oszustwie internetowym na jego szkodę. Mężczyzna skuszony szybkim zarobkiem 15 stycznia bieżącego roku utworzył konto brokerskie na które wpłacił kwotę 250 euro. Dzień później skontaktowała się z nim kobieta przedstawiająca się za jego brokera, dodała, że będzie mu pomagać w obrocie walutami. Wówczas nie przepuszczał, że właśnie wpadł w sidła oszustów i to dopiero początek jego problemów.
Kobieta zdobyła jego zaufanie i krok po kroku instruowała co ma robić. Poleciła, żeby zainstalował na swoim komputerze órkowym program AnyDesk, na co ostrołęczanin wyraził zgodę. Jest to program umożliwiający zdalną obsługę pulpitu. Fałszywa konsultantka zapewniała, że w każdej chwili 30 – latek może się z tego wycofać. Jednak, gdy ostrołęczanin chciał to zrobić „konsulat” utwierdzał go w przekonaniu, że nie warto, ponieważ wtedy zapłaci podatek. Więc mieszkaniec naszego miasta w dalszym ciągu obracał różnymi walutami, lecz 23 stycznia bieżącego roku postanowił się wycofać.
O tym, że został oszukany ostrołęczanin zorientował się dopiero na początku lutego, kiedy otrzymał z banku miesięczny wydruk z jego konta. Okazało się, że dzięki temu, że dał fałszywemu konsultantowi dostęp do swojego konta stracił zgromadzone na nim wszystkie oszczędności wynoszące prawie 80 tysięcy złotych.
Apelujemy o ostrożność i rozsądek. Zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym stosujmy zasadę ograniczonego zaufania i nikomu nie udostępniajmy danych logowania do naszych rachunków bankowych. Oszuści coraz częściej wykorzystują metodę „na zdalny pulpit”. Kradzież pieniędzy odbywa się na oczach pokrzywdzonych. Internetowi przestępcy najpierw skłaniają ofiarę do zainstalowania programu zdalnej obsługi komputera, a potem polecają, by zalogowała się do swojego konta w banku.
W ten sposób ofiary same dają niemal nieograniczony dostęp przestępcom do swoich rachunków bankowych. Nie zapominajmy także, że zazwyczaj super okazje okazują się oszustwem.
Aby nie paść ofiarą oszustów pamiętaj:
- kieruj się zawsze rozsądkiem przy dokonywaniu wszelkich transakcji finansowych;
- jeśli dzwoni do Ciebie pracownik banku i proponuje zainstalowanie oprogramowania do zdalnej obsługi pulpitu, możesz być pewien, że jest to oszustwo. Pracownik banku nigdy nie prosi o zainstalowanie tego typu oprogramowania;
- jeśli pracownika banku telefonicznie żąda zweryfikowania Twoich danych lub Twojego konta bądź zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania, najlepiej rozłącz się i zadzwoń do biura obsługi klienta Twojego bank;
- tylko posiadacz konta może się do niego logować i wykonywać transakcje. Nigdy nie udostępniaj innym osobom danych do konta bankowego, danych logowania oraz kodów jednorazowych;
- zachowaj szczególną ostrożność przy superatrakcyjnych inwestycjach, bo tą metodą najczęściej działają oszuści.
Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzą policjanci z ostrołęckiego Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją.
kom. Tomasz Żerański
KMP Ostrołęka