Policjanci z Mazowieckiej Grupy SPEED udaremnili niebezpieczną jazdę - kierowcę czeka ponowny egzamin na prawo jazdy
Ostrołęccy policjanci, którzy wchodzą w skład Mazowieckiej Grupy SPEED 24-godziny na dobę dbają o bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Wczoraj udaremnili jazdę kolejnemu kierowcy, który swoją jazdą stwarzał zagrożenie bezpieczeństwa na drodze przekraczając ponad dwukrotnie dozwoloną prędkość. Kierowca bmw miał już na koncie wykroczenie, za które stracił prawo jazdy. To nie wszystko, okazało się, że wczorajszą jazdą przekroczył on limit 24 punktów. W związku z powyższym czeka go ponowny egzamin na prawo jazdy.
-
Ekran laserowego miernika prędkości
Niestety wciąż zdarzają się kierowcy, którzy „za nic” mają obowiązujące przepisy i bezpieczeństwo innych na drodze. Są jednak i tacy, którzy nie wyciągają wniosków z poprzednich tego typu sytuacji. Właśnie jeden z takich kierowców został wczoraj zatrzymany przez policjantów z ostrołęckiej drogówki, którzy wchodzą w skład Mazowieckiej Grupy SPEED.
Mundurowi wczoraj wieczorem dbali o bezpieczeństwo na terenie gm. Olszewo Borki. W pewnym momencie w Nowej Wsi zauważyli osobowe bmw, które poruszało się ze znaczną prędkością. Pomiar wykazał, że auto poruszało się z prędkością ponad dwukrotnie większą niż pozwalają na to przepisy. Na ograniczeniu do 50 auto kierowca jechał aż 108 km/h.
Za kierownicą samochodu znajdował się 22-letni mieszkaniec Ostrołęki. Sprawdzenie go w policyjnej bazie danych wykazało, że miał on już na koncie wykroczenie, za które stracił prawo jazdy. Kierowca został ukarany wysokim mandatem karnym, a do jego konta kierowcy dopisano 13 punktów karnych.
I właśnie po dopisaniu „zdobytych” przez niego wczoraj punktów okazało się, że przekroczył on limit 24 punktów. W związku z powyższym 22-latka czeka ponowny egzamin na prawo jazdy.
Wczorajszy przykład wyraźnie pokazuje, że warto wyciągać wnioski z poprzednich zdarzeń oraz przestrzegać obowiązujących przepisów ruchu drogowego.
Przypominamy kierowcom, że na drodze nie są sami, a ich niebezpieczna jazda może być zagrożeniem dla innych zupełnie niewinnych kierowców i pieszych.
kom. Tomasz Żerański