Aktualności

Skrajna nieodpowiedzialność w wykonaniu kierowcy opla - zero tolerancji dla niebezpiecznych kierowców

Data publikacji 08.04.2024

Kierowca opla zjechał na chodnik, po czym z impetem uderzył w bramę wjazdową i ogrodzenie posesji. Na szczęście nie znajdowali się tam piesi. Po wszystkim chciał uciec z miejsca - czuć było od niego alkohol.. Wcale nie powinien być kierowcą, ponieważ nie miał prawa jazdy, te zostały mu zabrane za jazdę pod wpływem alkoholu. Był także agresywny w stosunku do interweniujących policjantów. Niebawem odpowie za swoje zachowanie przed sądem. Informujemy, że wobec pijanych kierowców nasze działania zawsze będą zdecydowane.

Jak pokazuje wczorajsze zdarzenie niestety są jeszcze kierowcy, którzy za nic mają nie tylko bezpieczeństwo swoje, ale także innych zupełnie niewinnych użytkowników dróg.

Wczoraj wieczorem zostaliśmy wezwani do zdarzenia drogowego w Myszyńcu. Ze zgłoszenia wynikało, że kierujący oplem na łuku drogi stracił panowanie nad autem, zjechał na chodnik i uderzył w bramę i ogrodzenie posesji - na szczęście w rejonie nie było pieszych.

Przybyli na miejsce policjanci potwierdzili zgłoszenie zastając rozbite auto. Po chwili świadkowie zdarzenia wskazali sprawcę, który widząc to zaczął uciekać pieszo. Szybko jednak został zatrzymany i obezwładniony. Od mężczyzny było czuć alkohol, jednak nie chciał on poddać się badaniu trzeźwości.

W związku z powyższym 38-letni mieszkaniec województwa warmińsko – mazurskiego został przewieziony do szpitala w Ostrołęce, gdzie została mu pobrana krew do badań na zawartość alkoholu i narkotyków. W trakcie tych czynności krewki mężczyzna cały czas zachowywał się agresywnie.
Sprawdzenie jego osoby w policyjnej bazie wykazało, że nie powinien on wcale znajdować się na drodze w roli kierowcy, ponieważ nie ma prawa jazdy – te zostało mu wcześniej zatrzymane właśnie za jazdę pod wpływem alkoholu. Posiadał natomiast orzeczony sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.

W najbliższym czasie 38-latka czekają surowe konsekwencje karne i finansowe mogące sięgnąć nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

kom. Tomasz Żerański

 

Powrót na górę strony