Aktualności

Za niebezpieczną jazdę straciła prawo jazdy

Data publikacji 16.09.2024

Policjanci w wyszkowskiej drogówki zatrzymali prawo jazdy 55-letniej mieszkance gminy Wyszków za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Kobieta najpierw złamała przepisy ruchu drogowego wyprzedzając ciężarówkę na „ podwójnej ciągłej”, aby finalnie, swoim manewrem doprowadzić do wypadku z udziałem 4 samochodów. Przez jej lekkomyślność 2 osoby trafiły do szpitala. Za swoje postępowanie odpowie przed sądem.

O tym, że pośpiech to zły doradca, przekonała się 55-letnia kierująca toyotą, która w czwartek ( 12.09) tuż przed godziną 8:00, jadąc ulica Białostocką w Wyszkowie, pomimo dużego natężenia ruchu, postanowiła wyprzedzić ciężarowe volvo wraz z naczepą, nie zważając na to, że chociażby ograniczają ją przepisy ruchu drogowego. Mowa tu o znaku P-4, „ podwójna linia ciągła”. Jak ustalili pracujący na miejscu zdarzenia policjanci, kierująca toyotą podczas manewru wyprzedzania uderzyła w tył wyprzedzanej naczepy, w wyniku czego zjechała na przeciwległy pas ruchu, gdzie doprowadziła do zderzenia z dwoma kolejnymi pojazdami, tym razem osobowymi, marki toyota i citroen, za kierownicą których siedzieli 36-latek i 40-latka. Mężczyzna oraz kierująca toyotą z obrażeniami ciała zostali przetransportowani do szpitala.

Pomimo, że 55-latka była trzeźwa, policjanci zatrzymali jej fakultatywnie prawo jazdy za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Przypomnijmy! Kodeks drogowy przewiduje przypadki, gdy zatrzymanie prawa jazdy jest:
- obowiązkowe (na przykład wtedy, gdy kierowca jest w stanie nietrzeźwości albo po użyciu alkoholu),
- fakultatywne (uznaniowe, czyli sytuacje zależne od oceny i decyzji policjanta).

Wniosek o orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów, jeżeli doszło do fakultatywnego zatrzymania prawa jazdy przez policjanta, nie oznacza automatycznej utraty uprawnień do kierowania pojazdami. W każdym przypadku decyzję podejmuje sąd. 

Pamiętajmy, że na drodze nie jesteśmy sami.

 

Autor: mł.asp. Wioleta Szymanik

Powrót na górę strony