Aktualności

„Wolnoć Tomku w swoim domku”, czyli uciążliwa codzienność sąsiedzka

Data publikacji 05.08.2025

„ Spożywają alkohol, krzyczą i zachowują się głośno”. „ Głośna impreza u sąsiada, nie można się z nim porozumieć” – to tylko niektóre z licznych zgłoszeń, jakie niemalże każdego dnia otrzymują wyszkowscy policjanci. Tylko od początku wakacji interweniowali już 67 razy w sprawach dotyczących zakłócania ciszy nocnej. Problem ten nasila się szczególnie latem, a cierpią na tym przede wszystkim sąsiedzi, którzy nie mogą w spokoju odpocząć.

Zakłócanie porządku oraz ciszy nocnej to problem, który szczególnie nasila się w okresie letnim. Głośne imprezy, krzyki i hałasy często burzą spokój mieszkańców, którzy chcieliby odpocząć po dniu pracy. Niestety, nie wszyscy respektują prawo do ciszy i spokoju – mimo licznych apeli i próśb ze strony sąsiadów, niektórzy świadomie łamią przepisy.

Zgodnie z art. 51 Kodeksu wykroczeń, kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Przepis ten dotyczy zarówno sytuacji w przestrzeni publicznej, jak i zakłóceń dochodzących z prywatnych mieszkań.

Tylko od początku wakacji wyszkowscy policjanci interweniowali, aż 67 razy w sprawach związanych z zakłócaniem ciszy nocnej. Zgłoszenia, jakie otrzymują funkcjonariusze, są bardzo podobne. Wśród nich pojawiają się m.in. takie treści jak: „Spożywają alkohol, krzyczą, zachowują się głośno” czy „głośna impreza u sąsiada, nie można się z nim porozumieć”.

Wielokrotnie zgłaszający wskazują, że osoby zakłócające porządek „nie reagują na upomnienia” i kontynuują imprezy mimo późnej pory oraz próśb o ciszę.

Policjanci przypominają, że każdy ma prawo do odpoczynku, a uciążliwe i hałaśliwe zachowanie nie tylko może skutkować mandatem lub wnioskiem do sądu, ale przede wszystkim jest przejawem braku szacunku wobec innych mieszkańców. Letnie wieczory nie muszą oznaczać rezygnacji z zabawy – ważne jednak, aby robić to z poszanowaniem zasad współżycia społecznego.

 

Autor: podkom. Wioleta Szymanik

Powrót na górę strony