W jeden dzień wpadli kierowca samochodu, roweru i hulajnogi
W ciągu zaledwie kilku godzin wyszkowscy policjanci zatrzymali, aż 3 nietrzeźwych kierujących- każdy innym pojazdem. Niechlubny rekordzista miał prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Zgodnie z prawem za prowadzenie pojazdu mechanicznego po alkoholu grożą wysokie grzywny, utrata prawa jazdy, a nawet więzienie.
Jednego dnia w ciągu kilku godzin policjanci wyszkowskiej drogówki zatrzymali 3 nietrzeźwych kierujących.
Pierwsza do kontroli została zatrzymana rowerzystka, która naruszyła zakaz jazdy wzdłuż przejścia dla pieszych. Badanie alkomatem wykazało, że ma pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Nieodpowiedzialną 49-latkę za popełnione wykroczenie ukarano mandatem karnym w wysokości 2500 zł.
W drugim przypadku dyżurny wyszkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w miejscowości Białebłoto-Kobyla kierujący peugeotem o mały włos nie doprowadził do czołowego zderzenia z innym kierującym. Pracujący na miejscu policjanci sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny i okazało się, że miał on w organizmie blisko 3 promile alkoholu, a jakby tego było mało po sprawdzeniu w systemach policyjnych wyszło na jaw, że kierujący peugeotem 48-latek ma zatrzymane prawo jazdy za kierowanie pod wpływem alkoholu. Teraz o jego dalszym losie zdecyduje sąd.
W trakcie patrolu policjanci ruchu drogowego zauważyli mężczyznę poruszającego się hulajnogą elektryczną, który przewoził pasażera. Mundurowi zatrzymali go do kontroli i poddali badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Badanie wykazało, że ma prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu. 19-latek za jazdę hulajnogą elektryczną na „podwójnym gazie” oraz za przewożenie pasażera został ukarany mandatem karnym w wysokości 2800zł .
Przypominamy! Każdy nietrzeźwy uczestnik ruchu, bez względu na to, czy jedzie autem, rowerem czy hulajnogą, stwarza ogromne zagrożenie.
Zgodnie z prawem, za prowadzenie pojazdu mechanicznego po alkoholu grożą wysokie grzywny, utrata prawa jazdy, a nawet więzienie. Nawet rowerzyści i użytkownicy hulajnóg muszą liczyć się z mandatami, a w poważniejszych przypadkach z sądem.
Wniosek? Alkohol i kierowanie pojazdem to mieszanka wybuchowa. Tym razem skończyło się na mandatach i sprawą w sądzie, ale kolejnym razem konsekwencje mogą być tragiczne.