Korytarz życia! – pamiętaj, że Ty też możesz czekać na pomoc…
Wyszkowscy policjanci przypominają, że w działaniach służb ratunkowych to czas odgrywa ogromną rolę. Kiedy dojdzie do zdarzenia drogowego, zwłaszcza na autostradzie, korek może całkowicie zatamować ruch na wiele godzin i niejednokrotnie utrudnić dotarcie do osób poszkodowanych. Pamiętajmy, że sami możemy przysłużyć się osobom, które potrzebują pomocy. Wystarczy, że zrobimy jedną prostą rzecz, która stosowana jest już od bardzo dawna w wielu państwach świata - tzw. KORYTARZ ŻYCIA!
Policjanci z wyszkowskiej komendy policji przypominają: obowiązujące przepisy, w tym art. 9. Ustawy prawo o ruchu drogowym, który mówi że "uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się".
Korytarz ratunkowy to umowny pas ruchu przeznaczony dla pojazdów uprzywilejowanych czyli policji, straży pożarnej, karetki pogotowia ratunkowego ale także dla służb autostradowych, a nawet lawet i pozostałych służb, których zadaniem jest niesienie pomocy poszkodowanym a następnie uprzątnięcie miejsca wypadku i jak najszybsze udrożnienie ruchu.
Kierujący poruszający się lewym pasem ruchu powinny zjechać na lewą stronę, a jadący prawym pasem, na prawą. Wtedy pośrodku utworzy się korytarz, umożliwiający dotarcie na miejsce wypadku służbom ratunkowym.
Gdy słyszymy sygnały pojazdu uprzywilejowanego, nie powinniśmy wjeżdżać na skrzyżowanie, po którym jedzie taki samochód i zjechać mu z drogi. Piesi powinni zrezygnować z przejścia przez "zebrę" przed nadjeżdżającą karetką czy wozem strażackim.
„Korytarz życia” to nie koniec działań, którymi można ułatwić służbom pracę. Bardzo ważne jest również uważne obserwowanie otoczenia. Kierowca powinien zerkać w lusterka i ściszyć radio, żeby z daleka usłyszeć sygnały nadjeżdżających pojazdów uprzywilejowanych. Niezwykle istotne jest również zapewnienie bezpieczeństwa sobie i pasażerom auta. Chodzi o to, by nikt nie otwierał drzwi na tę stronę drogi, którą mogą nadjechać służby, a także nikt nie chodził po pasie awaryjnym.
kom. Damian Wroczyński