Wypił wódkę i wsiadł za kierownicę. Swoją podróż zakończył uderzając w bariery ochronne
Ponad 2,5 promila alkoholu miał w organizmie mieszkaniec powiatu wyszkowskiego. Mężczyzna wypił 700 ml wódki i wsiadł za kierownicę. Skrajnie nieodpowiedzialny kierowca zjechał z drogi i swoją podróż zakończył uderzając w bariery ochronne. Teraz grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz kierowania pojazdami oraz dotkliwa kara finansowa.
We wtorek, chwilę po godzinie 21.00 dyżurny wyszkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w miejscowości Blochy. Z relacji świadka wynikało, że kierowca volvo może być nietrzeźwy. Na miejsce zostali skierowani policjanci Posterunku Policji w Długosiodle oraz Wydziału Ruchu Drogowego, wchodzący w skład mazowieckiej grupy SPEED.
Przypuszczenia świadka szybko się potwierdziły. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało w organizmie kierowcy ponad 2,5 promila alkoholu. Pracujący na miejscu funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna chwilę przed zdarzeniem miał problemy z utrzymaniem prostolinijnego toru jazdy, po czym zjechał z drogi i uderzył w bariery ochronne. Jak oświadczył 38-latek, za kierownicę samochodu wsiadł po wypiciu 0,7 litra wódki.
Takie zachowanie mężczyzny to skrajna nieodpowiedzialność. Tym razem na całe szczęście nikt nie został ranny. Jednak należy pamiętać, że pijani kierowcy to potencjalni zabójcy na drogach. Dlatego mieszkaniec naszego powiatu za swoje postępowanie odpowie przed sądem. Grozi mu do 2 lat więzienia, minimum 3-letni sądowy zakaz kierowania pojazdami oraz surowa kara finansowa. Ale nie chodzi tu o odpowiedzialność karną, lecz o nasze wspólne bezpieczeństwo. Jeżeli podejrzewamy, że za kierownicą samochodu może siedzieć pijany kierowca od razu powiadommy policję. Takie zgłoszenie może być anoninowe. Mundurowi sprawdzą każdą przekazaną informację.
kom. Damian Wroczyński